Ufffffff........ Udało się. Polska wygrywa z Danią 3:2
Polska wygrywa z Danią i zdobywa bardzo ważne 3 punkty.
Początek był więcej niż wspaniały. Bramka z gry Roberta Lewandowskiego, potem karny wykorzystany przez naszego kapitana i można było iść na przerwę. Po przerwie Lewandowski strzelił jeszcze raz i już niektórzy zaczęli odpalać korki szampanów. A nasi piłkarze zaczęli dostarczać emocji. Najpierw Glik strzelił piękną, ale samobójczą bramkę, potem jeszcze jednego gola strzelili Duńczycy i zrobiło się bardzo nerwowo. Ostatnie minuty to był horror.
Ostatecznie jednak udało się dowieźć zwycięski wynik do końca meczu. Panowie – dziękujemy. Czekamy na kolejne zwycięstwa!
Z boiska schodzi Kuba Błaszczykowski
Za Kubę wchodzi Sławomir Peszko? Strzeli bramkę? Nie wymagajmy tego od niego. Czekamy, aż reszta naszych piłkarzy zejdzie do szatni za Kubą. Byle tylko utrzymali ten wynik. Jest nieźle i niech tak zostanie!
Jeszcze 9 minut do końca
Kibice na trybunach śpiewają Mazurka Dąbrowskiego, ale tylko refren. Nasi bronią się jeszcze. Dla wszystkich, którzy zagryzają z nerwów paznokcie przypominamy spotkanie sprzed lat.
Stawiamy zapory i ćwiczymy grę obronną
Nasi piłkarze stanęli. Gra stała się nerwowa, wykopujemy piłkę bez sensu, byle dalej. A Duńczycy grają w piłkę i przeprowadzają atak za atakiem. Polska obrona czeka na drogowców, którzy postawią na naszym boisku jakiś zakaz wjazdu z piłką.
Oj nie tak, panowie, nie tak... Polska - Dania 3:2
Co oni robią? Bawią się piłką na własnym polu karnym, Piszczek nie trafia w piłkę, Glika i Ciołka nie ma tam gdzie być powinni i mamy 3:2. A już było tak pięknie.
Jeszcze jeden! Jeszcze jeden! Publiczność szaleje, a duński trener żuje gumę
Kibice dopingują tak, że słychać ich nie tylko na stadionie, nie tylko w telewizorze, słuchać też pod redakcją. A nie, to ochroniarz głośno komentują mecz.
Tymczasem operator pokazuje ławkę trenerów Duńczyków. Jeden żuje gumę. Drugi żuje dolną wargę.
A publiczność krzyczy "jeszcze jeden". Oby tylko nie tak, jak ostatnio Kamil Glik strzelił...
Polska Dania 3:1
Kamil Glik strzelił gola. Ale nie do tej bramki co trzeba. Chciał podać głową piłkę do Łukasza Fabiańskiego, ale udało mu się zaskoczyć polskiego bramkarza. No trudno. Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało... Gramy dalej!
Polska Dania 3:0
Robert Lewandowski przebiegł sobie z piłką przez pół boiska i strzelił bramkę. Tak po prostu.
Koniec pierwszej połowy. Jest dobrze!
Robert Lewandowski strzelił dwie bramki i wraz z resztą kolegów poszedł do szatni odświeżyć się przed drugą połową. Piłkarze Danii też poszli ustalać taktykę na dalszą część spotkania. Za 15 minut dowiemy się, co tam takiego wykombinowali.
Nasi piłkarze po prostu muszą wygrać to spotkanie. Nie mogą sobie pozwolić na taki błąd, jaki zrobili w Kazachstanie, gdzie po przerwie zapomnieli, jak się gra w piłkę. Dziś muszą grać na najwyższych obrotach przez całe 90 minut.
Polska-Dania 2:0
Faul na polskim piłkarzu, sędzia podyktował rzut karny i wszystko wyglądało na formalność. Do piłki podszedł Robert Lewandowski. Podbiegł kilka metrów i na chwilkę się zatrzymał, po czym zrobił jeszcze dwa kroki i strzelił. Bramkarz Danii już właściwie leżał, ale ze złej strony bramki, piłka wpada do siatki i jest dwa zero. A jeszcze bramkarz dostał żółta kartkę za zbyt szybkie wyjście z bramki.
Kontra! Lewandowski! Ręka! Bramka! Nie ma bramki... ale jest karny!!!
A już było tak blisko. Po kontrze Robert Lewandowski zaczął szaleć na polu karnym Duńczyków. Niestety, trochę przesadził i dotknął piłkę ręką. Choć piłka wpadła do siatki to sędzia bramki nie uznał.
Ale chwilę potem zasądził karnego. Co to będzie?
Glik fauluje tuż przed naszym polem karnym
Duńczycy ustawili piłkę, nasi ustawili mur, Fabiański ustawił się w bramce. Strzał, wybijają!
Zaraz zaraz, dlaczego teraz nasi się bronią? Jeszcze jeden!
Duńczycy nie mają chyba jednak Częstochowy i nie wiedzą co to znaczy rozpaczliwa obrona. Pozbierali się i znów budują atak pozycyjny. Na razie nic im z tego nie wychodzi, ale Łukasz Fabiański musiał pokazać, że wie, jak się piłkę łapie.
Nasi strzelają, Duńczycy się gubią.
Lewandowski – zablokowany. Zieliński – panu Bogu w okno. Grosicki – za miękko. Ale próbują. A Duńczycy bronią się rozpaczliwie. Czy ktoś wie, jak jest po duńsku "obrona Częstochowy"?
Goooool! Robert Lewandowski z podania Grosickiego
Kamil Grosicki pobiegł z piłką lewą stroną boiska, dobiegł prawie do końca, dośrodkował. Niepilnowany Lewandowski strzela, piłka po rękach bramkarza wpada do bramki. GOOOL!!!
Oby tylko nasi nie uspokoili gry tak jak w meczy z Kazachstanem...
Lewandowski ustał na nogach, a mógł być rzut wolny...
Próbują. Szarży próbowali przez kilka minut, nie wyszło, teraz Polacy próbują rozgrywać atak pozycyjny. Trochę tak na stojąco, co więcej – stoją mocno na nogach. Aż za mocno, Lewandowski kopnięty tuż przed linią pola karnego ustał na nogach o wolnego nie było. Był strzał Zielińskiego, ale taki z serii „dzieci z trybun”.
Chwilę potem strzelał Grosicki. Celnie. Za lekko. Nie minęło pół minuty a Duńczykom w ostatniej chwili przeszkodził Piszczek. Oj, dzieje się...
Milik strzela i... Och nie!
ależ niewiele brakowało. Dośrodkowanie od Grosickiego, piłka spada na głowę Milika i ... naprawdę niewiele brakowało...
Pierwsze całkiem składne akcje naszych piłkarzy
Duńczycy w czerwonych strojach powoli budują atak, a nasi piłkarze w białych strojach szarżują niczym husaria na wroga. Białych na boisku jakby jest więcej i jakby szybciej biegają. Na ile starczy im sił?
Przepraszamy Duńczyków za brak gościnności
Serdecznie przepraszamy wszystkich Duńczyków za nasz brak gościnności. Przerażeni brakiem Pazdana zapomnieliśmy przedstawić wyjściową jedenastkę duńskiej reprezentacji. Oto oni:
W bramce Schmeichel, w obronie: Vestergaard, A. Christensen, Kjaer. W linii pomocy zagrają: Durmisi, Hoejbjerg, Kvist, Ankersen, rozgrywającym jest dziś Eriksen, a w ataku grają N. Joergensen i Fischer
Mecz się zaczął, czekamy na pierwsze bramki biało-czerwonych.
Grają hymny, już za chwileczkę, już za momencik...
Hymn Danii już odegrany, a teraz 58 tysięcy gardeł będzie śpiewać Mazurka Dąbrowskiego. A nad Narodowym pokaz sztucznych ogni.
Nie ma Pazdana. Co to będzie?
Jest skład Polaków! Niestety, pierwsza zła wiadomość tego wieczoru – oby ostatnia – nie ma w wyjściowym składzie filaru polskiej obrony. Michał Pazdan nie wyjdzie dziś na boisko, zastąpi go Thiago Cionek.
Gramy w składzie: w bramce Łukasz Fabiański. W obronie: Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Thiago Cionek, Artur Jędrzejczyk. W pomocy: Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki. W środku pola: Piotr Zieliński. W ataku zagrają Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik. Będą bramki?
Ten mecz trzeba wygrać
To jeszcze nie jest mecz o wszystko, ale jeśli naprawdę chcemy wywalczyć awans na mistrzostwa świata, to dzisiejszy mecz z Danią po prostu trzeba będzie wygrać. Nie ma alternatywnych rozwiązań, strata punktów w meczy z Kazachstanem sprawiła, że każde następne spotkanie polscy piłkarze będą grali pod presją.
Dziś 12 zawodnikiem będą polscy kibice, którzy szczelnie wypełnili Stadion Narodowy. Dach został zakryty, dzięki czemu unikniemy sytuacji, gdy polscy piłkarze będą rozgrywać mecz piłki... wodnej.

