
"Dobra zmiana" hoduje koniunkturalistów. Gdyby to zdanie znalazło się w zwalczanej przez PiS "Gazecie Wyborczej", nikogo by nie zdziwiło. Ale to tytuł tekstu prowadzącego "Wiadomości" Krzysztofa Ziemca. Czyżby na naszych oczach zaczynała się wielka kłótnia w rodzinie? A może to po prostu próba ratowania wizerunku?
REKLAMA
Ziemiec używa wobec "dobrej zmiany" słów, które w jego słowniku były dotąd zarezerwowane dla opozycji. Pisze o ostentacyjnym demonstrowaniu poszucia wyższości zwycięzców oraz o pysze. Ta miała nadejść zadziwiająco szybko. "Równie szybko pojawił się polityczny rewanżyzm" – czytamy w zapowiedzi tekstu weekendowego wydania "Plus Minus".
Nastąpił szturm ludzi związanych z władzą na lukratywne i wpływowe stanowiska (zjawisko tzw. Misiewiczów) – co gorsza wielu polityków rządzącej partii nie widzi nic w tym złego. Czy w ten sposób działać powinno ugrupowanie obiecujące realną zmianę, także etyczną? Czytaj więcej
Wciąż nie znamy całego artykułu Ziemca, ale internautom trudno jest uwierzyć w tak nagłą zmianę postawy wobec rządów PiS.
"Daj spokój panie Ziemiec! I tak Pan już swoją pracą dla #dobrazmiana i pisowskiej władzy bardzo się skompromitował" – piszą użytkownicy Twittera. "Nie wierzę, Pan Ziemiec się obudził" – komentują kolejni.
źródło: Rp.pl
źródło: Rp.pl
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl
