Nie tylko politycy związani z Platformą Obywatelską muszą się mierzyć z oskarżeniami niezwykle aktywnego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, którego szefem jest Jan Śpiewak. Jakiś czas temu aktywiści zarzucili Jackowi Kotasowi, byłemu wiceministrowi obrony w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, związki z Rosją i światem przestępczym. Teraz Kotas wytoczył im sprawę karną.
Narodowe Centrum Studiów Strategicznych to think-tank związany z obozem Prawa i Sprawiedliwości. Jego poprzedni szef Tomasz Szatkowski jest dzisiaj zastępcą Antoniego Macierewicza. Zastąpił go Jacek Kotas, który także był wiceministrem obrony, ale za poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Właśnie złożył w sądzie akt oskarżenia przeciw stowarzyszeniu Miasto Jest Nasze i jego szefowi Janowi Śpiewakowi. Chodzi o opisanie przez miejskich aktywistów związków Kotasa "z Rosją, służbami dyplomatycznymi afrykańskiej dyktatury z placówką w Moskwie i światem przestępczym" (jak ujmuje to samo MJN).
– Pan Jacek Kotas działa w opozycji do gwarantowanej przez konstytucję wolności słowa i chce zamknąć usta największemu ruchowi miejskiemu w Polsce, jakim jest Miasto Jest Nasze – uważają aktywiści. Do tego alarmują, że Jacek Kotas zapowiedział, że w pozwie cywilnym będzie domagał się od Jana Śpiewaka 100 tysięcy złotych i kolejne 50 tysięcy od MJN.