Reklama.
"Proszę pozdrowić brata" – to jedno zdanie rzucone w stronę Adama Michnika stało się hasłem dnia. Niektóre media zachwycają się, pisząc o odwadze pytającego i wściekłości malującej się na twarzy redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", który wyzwał mężczyznę od chamów. Ale o co właściwie chodzi?
- majora Zefiryna Machalli (wyrok śmierci, pośmiertnie rehabilitowany, skład sędziowski podjął wspólną decyzję o niedopuszczeniu obrońcy do procesu, o wykonaniu wyroku nie poinformowano rodziny),
- pułkownika Maksymiliana Chojeckiego (niewykonany wyrok śmierci),
- por. Andrzeja Czaykowskiego, w którego egzekucji uczestniczył,
- majora Jerzego Lewandowskiego (niewykonany wyrok śmierci),
- pułkownika Stanisława Weckiego wykładowcy Akademii Sztabu Generalnego (13 lat więzienia, zmarł torturowany, pośmiertnie zrehabilitowany),
- majora Zenona Tarasiewicza,
- pułkownika Romualda Sidorskiego redaktora naczelnego Przeglądu Kwatermistrzowskiego (12 lat więzienia, zmarł wskutek złego stanu zdrowia, pośmiertnie zrehabilitowany),
- podpułkownika Aleksandra Kowalskiego,
- majora Karola Sęka, artylerzysty spod Radomia, przedwojennego oficera, potem oficera Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (wyrok śmierci, stracony w 1952).
Napisz do autora: mateusz.albin@natemat.pl
Więcej:
Adam Michnik