Minister cyfryzacji Anna Streżyńska ściągnęła na siebie falę krytyki za to, jak broniła blokowanych na Facebooku narodowców.
Minister cyfryzacji Anna Streżyńska ściągnęła na siebie falę krytyki za to, jak broniła blokowanych na Facebooku narodowców. Fot. Zrzut ekranu z radiozet.pl

Minister cyfryzacji Anna Streżyńska wywołała spore zdziwienie, a przede wszystkim ogromną falę krytyki, po tym, jak stanęła w obronie narodowców prowadzących wojnę z Facebookiem. Chodzi przede wszystkim o bardzo ostry ton jej wypowiedzi.

REKLAMA
Rząd Prawa i Sprawiedliwości stanął po stronie narodowców, którzy walczą z Facebookiem, blokujący treści z symbolem falangi. Do bronienia nacjonalistów wyznaczono minister cyfryzacji Annę Streżyńską, która ostro skrytykowała politykę moderacji prowadzoną przez największy serwis społecznościowy.
Czym wywołała spore zaskoczenie, bo dotychczas była uważana za ostoję rozsądku w obozie władzy. Teraz jednak idzie na ostre starcie. – Mark Zuckerberg nie ma prawa nie życzyć sobie znaku falangi i wielu innych znaków, które są legalne w poszczególnych krajach – stwierdziła Anna Streżyńska w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu ZET.
Przekonywała też, że Facebook dopuszcza się cenzury prewencyjnej, a media nie mogą jej stosować. A co z moderowaniem forów czy komentarzy pod tekstami? Przecież sądy w Polsce wydawały już wyroki, w których karano wydawców prasy za zbyt powolne usuwanie obraźliwych komentarzy.
źródło: Radio ZET

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl