Reklama.
Jeszcze kurz bitewny kampanii wyborczej w USA nie opadł, a już Kreml pręży muskuły wobec Polski, która wraz z sukcesem Donalda Trumpa traci protekcję Waszyngtonu. Władimir Putin przyjął w środę 19 nowych ambasadorów w Rosji. I tylko jednego ostro obsztorcował. Przywódca Kremla publicznie oznajmił Włodzimierzowi Marciniakowi, iż od rządu w Warszawie oczekuje szacunku.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl
Więcej:
Władimir Putin