Pojawienie się w Polsce sklepu Marks&Spencer pod koniec lat 90. było dla wielu przełomem porównywalnym z otwarciem w Warszawie pierwszego McDonald'sa. Przecież był to właśnie ten sklep, w którym na poprawę humoru Bridget kupowała sobie bieliznę ( i oczywiście słodycze). Z czasem okazało się jednak, że brytyjska sieciówka nie do końca celuje w gusta Polaków. Przynajmniej nie te modowe. Bo w kulinarne już tak. Delikatesy M&S szybko zyskały status kultowych, a dziś wiele osób nie może obyć się bez swoich ulubionych produktów. Dlatego, kiedy gruchnęła wiadomość, że zamykają brytyjską sić w Polsce, klienci nie rozpaczali za ubraniami, butami i dodatkami, ale zgodnie zaczęli lamentować: wszystko, tylko nie delikatesy! Przedstawiamy wam siedem kultowych produktów z M&S, za którymi będziemy szlochać tak, jak Bridget szlochała za Markiem Darcym.