
No i to jest bez wątpienia dobra zmiana. Przynajmniej dla starosty trzebnickiego, Waldemara Wysockiego. Polityk PiS do tej pory zarabiał miesięcznie 6 240 zł, teraz jego wynagrodzenie wzrosło do 12 540 zł. Na tym nie koniec. Choć radni o podwyżce zdecydowali w listopadzie, to uznali, że wzrost płacy obowiązuje od początku roku. To oznacza, że staroście należy się wyrównanie: 70 tys. zł.
Oburzony tą podwyżką jest radny PO starostwa trzebnickiego, Damian Sułkowski. To on na Facebooku poinformował o uchwale, jaką przegłosowali radni PiS-u i jednego z lokalnych klubów.
Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu miała miejsce niesłychana sytuacja - radni przyznali 100% podwyżki Staroście Wysockiemu. Zarabiał 6300 zł a teraz będzie 12540 zł!! W dodatku uchwała ma moc od 1 stycznia 2016 r. (...) Jak można wnioskować o tak wysokie wynagrodzenie w krytycznej finansowej sytuacji Powiatu, w dodatku wstecz??!!!!
– Kłótnie i spory w powiecie ciągną się już od 2014 r. – przyznaje w rozmowie z naTemat radny Sułkowski i przypomina, że zaczęło się właśnie od głosowania z wyborem starosty. PO wraz z koalicjantami miała 11 głosów, polityczni przeciwnicy 10. Wydawało się, że powinien zwyciężyć dotychczasowy starosta z Platformy, ale wynik zaskoczył samorządowców: wygrał Waldemar Wysocki z PiS. – Zaczęło się od oszustwa ze strony koalicjanta z PSL-u, który zagłosował na kandydata PiS-u. Ta osoba nawet pokazywała nam, że zagłosowała na starostę z PO, ale potem to zamazała i wrzuciła do urny już inny głos. Prokuratura nie uznała tego za oszustwo – opowiada radny Platformy.
I teraz to wszystko lokalny PiS przypomina. Gdy na chwilę wybrano Łapińskiego na starostę, miał zarabiać nawet jeszcze więcej niż starosta Wysocki po podwyżce.
Radny Sułkowski zapewnia, że zdaje sobie sprawę, iż zarobki starosty trzebnickiego były dotąd stosunkowo niskie i zapewnia, że nie ma nic przeciwko podwyżce. Ale musi być ona uzasadniona i uwzględniać sytuację finansową powiatu.
Sam dług szpitala sięga 30 mln zł. Do tego dochodzi wiele innych zobowiązań powiatu. Brakuje pieniędzy na niezbędne remonty dróg. Urzędnicy z kwalifikacjami zarabiają po 2 tys. zł. Tymczasem w pensji starosty samo wyrównanie to będzie ok. 70 tys. zł; liczyliśmy to sami, bo urząd o niczym nie chce poinformować oficjalnie. Za tę sumę w Żmigrodzie (tam mieszka i radny Sułkowski, i starosta Wysocki - przyp. red.) można kupić pół mieszkania, czy całkiem niezły samochód.
Napisz do autora: tomasz.lawnicki@natemat.pl
