Reklama.
Reklama.
Reklama.
Scorsese powraca. Piękne, chociaż brutalne "Milczenie" może przynieść mu Oscary
23 listopada 2016, 10:07·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 listopada 2016, 10:07XVII w., dwaj jezuiccy księża przybywają do ogarniętej przemocą Japonii, by odnaleźć dawnego mentora i głosić Słowo Boże. Co ich tam spotka, opowiada Martin Scorsese. Nie będzie to łatwa do przełknięcia opowieść. Amerykańscy krytycy po tym, co zobaczyli przekonują jednak, że warto.
Reklama.
Sebastiao Rodrigues i Francis Garrpe, w tych rolach Andrew Garfield i Adam Driver, ruszają w niełatwą misję. Ich celem jest odcięte od świata Królestwo Japonii. Mają sprawdzić postępy w szerzeniu ewangelii, nie wiedząc, że na własne oczy zobaczą też wielkie cierpienie.
Zwiastun "Milczenia" robi apetyt, zdjęciami i swoją dynamiką, przede wszystkim jednak treścią. Ci, którzy widzieli już fragmenty, pieją z zachwytu. Grający Rodriguesa Garfield nazwał obraz hipnotycznym i brutalnym. Dla samego Scorsese jest w pewnym sensie "thrillerem religijnym".
Pierwotnie w obsadzie znaleźli się Daniel Day-Lewis, Gael García Bernal i Benicio Del Toro. Długotrwały zastój zmusił ich jednak do rezygnacji z udziału. "Milczenie" z Liamem Neesonem i wymienionymi wyżej aktorami trafi do kin 22 grudnia. Jest adaptacją powieści Shūsaku Endō pod takim samym tytułem.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
Reklama.