
Filip Chajzer opublikował post, w którym nie oszczędza redakcji "Super Expressu". Reporter gazety sfotografował, jak i z kim dziennikarz świętuje swoje urodziny. Rozzłoszczony tekstem i docinkami tabloidu Chajzer pisze: "To moja rodzina i przyjaciele, wara wam od nich".
REKLAMA
Dziennikarz TVN, jak można dowiedzieć się z tekstu "Super Expressu", "chociaż raz w życiu chciał się poczuć jak król, dlatego wymyślił sobie iście królewskie urodziny. Kazał gościom przebrać się w dworskie szaty, a potem częstował ich staropolskimi trunkami i dziczyzną". Z tekstu wynikało, że zabawa była przednia, a gośćmi byli istni bogacze.
Swoją reakcją na artykuł Chajzer dzieli się dziś z fanami. "Największa drukowana szmato w historii druku (Gutenberg - 1455) "gazeto" Super Express". Po tym jak nieudolnie postanowiliście mi dosrać wysyłając na PRYWATNĄ IMPREZĘ URODZINOWĄ swoją wesz z aparatem, teraz ja dosram wam. I waszej wszy. – czytamy. – Wesz stała, marzła i czekała na mniejszą bądź większa kompromitację. Nie udało się. Napocić musiał się zatem karaluch przy wysmażeniu kompromitującego "artykułu". Czytam więc: "Tak się bawi bogata warszawka". To teraz ja. Tak prywatnie bawią się wspaniali ludzie, których kocham i szanuję. Bogatej warszawki poszukajcie we własnych d***" – dodaje Chajzer.
Bardzo emocjonalny post w formie listu zebrał już ponad 4,8 tys. polubień. "Filip, ja nie zazdroszczę!!! Czasem się cieszę, że jestem zwykłym szarakiem... szmatławce jednak tym żyły, żyją i żyć będą a popyt na to poprzez głupotę ludzką nadal rośnie..." – komentuje jeden z internautów. Komentarzy takich jak ten są na pęczki.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
