W Kopalni "Rudna", w Polkowicach doszło do poważnego wstrząsu. Nie żyje dwóch górników.
W Kopalni "Rudna", w Polkowicach doszło do poważnego wstrząsu. Nie żyje dwóch górników. Fot. Maciej Swierczyński/Agencja Gazeta

Zakończyła się akcja ratunkowa w kopalni miedzi "Rudna" w Polkowicach na Dolnym Śląsku, gdzie doszło do silnego wstrząsu. W środowy wieczór dyrektor kopalni Paweł Markowski poinformował, że zginęło aż ośmiu górników. Dziewięciu zostało rannych.

REKLAMA
Tąpnięcie nastąpiło wczoraj około godziny 21:00. Pod ziemią przebywało wtedy 16 górników. Ze strefy zagrożenia zabrano siedmiu górników, pięciu z nich przewieziono do szpitala. Już wtedy wiadomo było, że śmierć poniosło czterech ich kolegów.
Akcja ratunkowa trwała kilkanaście godzin. Jej celem było dostanie się do górników, którzy utknęli na głębokości ok. 1100 metrów. Na pomoc przybyło kilkanaście zastępów ratowniczych. Niestety ostatecznie okazało się, iż zginęło kolejnych czterech pracowników kopalni.
– Dołożymy wszelkich starań, żeby opieka nad rodzinami górników, którzy tragicznie odeszli w kopalni, była jak najlepsza – oznajmił prezydent Andrzej Duda. Na miejscu górniczej tragedii pojawiła się natomiast premier Beata Szydło, której towarzyszyła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl

źródło: TVN24