
Jeszcze w trakcie kampanii wyborczej Beata Szydło obiecywał, że gdy PiS dojdzie do władzy, żadna kopalnia nie zostanie zamknięta. I właśnie o tej obietnicy chcą jutro przypomnieć pani premier górnicy z kopalni Makoszowy, której grozi likwidacja już w przyszłym roku.
REKLAMA
Będzie orkiestra i około 200 górników. W niedzielę pod domem premier Beaty Szydło zbiorą się pracownicy kopalni Makoszowy. Ma też być złożona petycja. Górnicy chcą w ten sposób przypomnieć pani premier, że obiecywała wsparcie dla kopalni.
Kopalnia Makoszowy może zostać zlikwidowana już w przyszłym roku. Choć Unia Europejska zgodziła się, żeby rząd wydał 8 mld złotych na program restrukturyzacji górnictwa, to jednak pieniądze dla tego konkretnego zakładu będą wypłacane tylko do końca tego roku. Później, jeśli nie znajdzie się żaden inwestor, kopalnia zostanie najprawdopodobniej zamknięta.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
źródło: "Gazeta Wyborcza"
