Reklama.
Zbigniew Ziobro walczy o wydanie Romana Polańskiego Amerykanom. Sąd Najwyższy właśnie rozpatrzył jego kasację do wyroku krakowskiego sądu, który nie zgodził się na ekstradycję reżysera. I nie dość, że odrzucił wniosek Ziobry, to jeszcze dał ministrowi sprawiedliwości wykład z absolutnych podstaw prawa.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
Więcej:
Zbigniew ZiobroNieprawdziwe jest zdanie „Zbigniew Ziobro wykorzystując swoją funkcję Prokuratora Generalnego odwołał się od wyroku krakowskiego sądu (…)”. Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro nie „wykorzystał” w tej sprawie swojej funkcji, lecz skorzystał z przysługujących mu ustawowo uprawnień. Wniesienie kasacji zainicjował już poprzedni Prokurator Generalny Andrzej Seremet.
Niezgodne z prawdą jest również stwierdzenie, że sąd „dał ministrowi sprawiedliwości wykład z absolutnych podstaw prawa” oraz że „przewodniczący składu sędziowskiego tłumaczył ministrowi sprawiedliwości, że kasacja nie jest częścią procesu apelacyjnego (…)”. Sąd nie pouczał Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, ale odnosił się tylko i wyłącznie do argumentów przedstawionych we wniosku kasacyjnym.
Stwierdzenia zawarte w artykule są więc niezgodne ze stanem faktycznym a także obraźliwe zarówno dla Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, jak i dla sądu.
Podkreślam, że Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro pozostaje na stanowisku, że przestępstwa seksualne przeciwko nieletnim powinny być konsekwentnie ścigane, bez względu na to, kto i kiedy je popełnił. Przyjmuje jednocześnie z respektem orzeczenie Sądu Najwyższego o oddaleniu kasacji w sprawie odmowy wydania Stanom Zjednoczonym Romana Polańskiego, oskarżonego o dokonanie wielu czynów o charakterze seksualnym na 13-letnim dziecku.