Reklama.
Kilka dni temu sieć obiegło nagranie, w którym Bernardo Bertolucci, reżyser "Ostatniego tanga w Paryżu" przyznał, że nie uprzedził młodej aktorki o scenie gwałtu. Tłumaczył to chęcią uchwycenia jej prawdziwej reakcji. Sprawcą był Marlon Brando, którego dziś broni najstarszy syn.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl