W rocznicę wybuchu stanu wojennego gościem TVP był Marcin Wojciechowski z "Liberte". Potrzebował dokładnie 155 sekund, by obnażyć hipokryzję władzy i państwowych mediów.
Na uroczystościach z okazji wybuchu stanu wojennego, Jarosław Kaczyński stwierdził, że "musimy pamiętać o tym co było 35 lat temu, ale również o współczesności". Prezes Prawa i Sprawiedliwości apelował do zwolenników, by nie dali sobie wmówić, że "dobra zmiana" jest przeciwko ludziom i prowadzi do dyktatury. To właśnie organizowane przez PiS obchody były głównym tematem we wczorajszych programach TVP.
– Tej części o współczesności słuchałem z obrzydzeniem. Nie dalej jak wczoraj pan prokurator stanu wojennego Piotrowicz mówił o sobie, że jest twarzą PiS. Gdzie on tu dzisiaj był? Była cała wierchuszka PiS a gdzie była twarz PiS? Prokurator Piotrowicz w stanie wojennym oskarżył członka "Solidarności" za to, że roznosił ulotki i żądał dla niego 3 lat pozbawienia wolności – skomentował to w studiu TVP Info Marcin Wojciechowski z "Liberte".
Wojciechowski przypomniał, że Piotrowicz jest szefem sejmowej komisji sprawiedliwości, a 35 lat temu służył PZPR, za co uhonorowano go Brązowym Krzyżem Zasługi. Zwrócił także uwagę, że TVP skupia się na uroczystościach organizowanych przez władzę, milcząc na temat pozostałych wydarzeń. Nie dał przekonać się prowadzącej, która tłumaczyła, że stacja pokazała marsz KOD.
– Sam początek państwo pokazywali. Jestem tu godzinę i widzę, że pokazujecie jedna stronę. Ci którzy siedzieli we więzieniach są na tamtej demonstracji. Dostrzegam tu sporą manipulację – komentował antyrządową demonstrację pod budynkiem TVP.