Sprawa wcześniejszych emerytur jest już przesądzona. Od pierwszego października, na emeryturę będą mogli przechodzić już 65-letni mężczyźni oraz 60-letnie kobiety. "Gazeta Wyborcza" dotarła do dokumentu, który zawiera istotne szczegóły nowych przepisów. Oczywiście nie będzie tak pięknie, jak niektórym mogło się wydawać.
Według najnowszych doniesień, prawo do wcześniejszej emerytury będą miały tylko te osoby, które mają za sobą udokumentowane 15 lat okresów składkowych. Wszystko przez to, że krótki staż pracy oznacza niską emeryturę, a koszty obsługi przelewów mogłyby przekraczać jej wysokość.
Osoby, które przeszły na emeryturę po osiągnięciu ustawowego wieku mogą dziś dorabiać ile chcą. W przypadku tych, którzy przeszli na wcześniejszą emeryturę, obowiązuje w tej kwestii ograniczenie. To jednak również ma się zmienić, bo wszyscy emerycie mają być traktowani jednakowo - nie będą mogli za wiele dorobić.
Bez wątpienia istotną zmianą ma być również oskładkowanie umów o dzieło. Z dokumentu, do którego dotarła "Wyborcza" wynika, że rządzący chcą ukrócić proceder zawierania takich umów w celu ominięcia obowiązku płacenia ubezpieczeń społecznych.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę obniżającą wiek emerytalny w połowie grudnia. Podkreślił wówczas, że podpisanie przez niego ustawy obniżającej wiek emerytalny to zrealizowanie jednej z głównych obietnic wyborczych.
– Na wszystkich moich spotkaniach słyszałem od przyszłych wtedy wyborców jedno: proszę obniżyć wiek emerytalny – powiedział prezydent.