Jacek Kurski podczas promocji Światowych Dni Młodzieży. Kilka miesięcy później "Dobra Zmiana" przejęła redakcję katolicką TVP.
Jacek Kurski podczas promocji Światowych Dni Młodzieży. Kilka miesięcy później "Dobra Zmiana" przejęła redakcję katolicką TVP. Fot. Adam Stępień / AG
Reklama.
Jacek Kurski rządzi przy ul. Woronicza już rok i nikt nie ma wątpliwości, że TVP jest już w stu procentach przejęta przez Prawo i Sprawiedliwość. Nie przepuszczono nawet redakcji katolickiej, która przygotowuje niedzielny program "Między ziemią a niebem". Jej dziennikarz, a właściwie już były dziennikarz, opisał, jak wyglądało jej przejmowanie.
– Odszedłem z własnej woli, w zgodzie z sumieniem, które nie pozwalało mi godzić się na nieetyczne (pomijając, że niechrześcijańskie) traktowanie części współpracowników, którzy przez kilka lat współtworzyli program "Między ziemią a niebem" – pisze na Facebooku. Opis sytuacji rozwija w liście otwartym, skierowanym m.in. do biskupów.
Jak tłumaczy w połowie grudnia kierowanie redakcją ostatecznie przejął sympatyzujący z Prawem i Sprawiedliwością duchowny, który formalnie od sierpnia jest jej szefem. – Rugowanie nas z programu trwało wiele tygodni i odbywało się w sposób urągający zasadom chrześcijańskim. W końcu rozbicie zespołu zaakceptowali hierarchowie z Prezydium KEP [Konferencji Episkopatu Polski - przyp. naTemat], choć zaledwie tydzień wcześniej podczas rozmowy twarzą w twarz zapewniali nas, że bardzo cenią naszą pracę i najważniejsze jest dobro człowieka, więc zmiany merytoryczne nie mogą oznaczać usuwania ludzi z dnia na dzień i szukania "haków" – pisze Kubica.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl