Szaleństwo Polaków w Bischofshofen. Kamil Stoch wygrał Turniej Czterech Skoczni, Piotr Żyła drugi!

Niewiele zabrakło do znalezienia się na podium także Maciejowi Kotowi, którego sklasyfikowano tuż za Norwegiem Danielem Andre Tande. Co ważne, dla rozstrzygnięcia rywalizacji o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni decydujące znaczenie miały nie tylko znakomite skoki, które w Bischofshofen oddali najlepsi Polacy. Wyjątkowo słabo zaprezentowali się także ich najpoważniejsi rywale, ze wspomnianym Norwegiem na czele.

Prowadzący przed ostatnimi zawodami turnieju Daniel Andre Tande pozycję lidera stracił już po pierwszej serii, gdy został sklasyfikowany niżej od Kamila Stocha. Jeszcze gorzej poszło mu w drugiej serii, w której oddał skok zaledwie na 117. m. W związku z tym przegrał nie tylko rywalizację o zwycięstwo ze Stochem, ale i stracił szanse na drugą lokatę. Słabo w piątek spisał się także Austriak Stefan Kraft, który przed zawodami w Bischofshofen zajmował trzecie miejsce.

Przypomnijmy, iż piątkowy konkurs był jedynym w całym Turnieju Czterech Skoczni, w którym zwyciężył Kamil Stoch. Po zawodach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen pozycję lidera w generalce Polakowi dawały jedynie dwie drugie lokaty i to, że skakał równiej od rywali. Tę pozycję Stoch stracił na rzecz Daniela Andre Tandego w Innsbrucku, gdzie rozegrano jedynie jedną serię, w której sklasyfikowano go dopiero na 4. miejscu.

Na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej TCS Kamil Stoch wrócił jednak już po pierwszej serii konkursu w Bischofshofen, choć wiele wskazywało wówczas na to, że może zwyciężyć w całym turnieju bez zwycięstwa w jakimkolwiek konkursie. Przed drugą serią zajmował drugie miejsce za Słoweńcem Jurijem Tepesem. W finałowej serii Tepes - podobnie do Andre Tandego - nie udźwignął jednak presji, oddał słaby i spadł aż na 7. miejsce.