W weekend Warszawa utonęła w smogu i ma być jeszcze gorzej. "Zaleca się unikanie lub ograniczenie do minimum czasu przebywania na powietrzu" - ostrzega Warszawski Alarm Smogowy.
- W całej Warszawie jest bardzo źle, czuć smród mimo zamkniętych okien. Od wczoraj zanieczyszczenie powietrza stopniowo się zwiększa. Najpierw na przedmieściach, później doszło też do dzielnic centralnych. Przyczyną jest zalegające powietrze arktyczne i minimalny wiatr - czytamy na stronie Warszawskiego Alarmu Smogowego.
Stopień zanieczyszczenia miasta dorównał chińskim metropoliom. Gorzej jest tylko w Krakowie. Stacje pomiarowe wskazują wysoki poziom stężenia zanieczyszczeń - znacznie przekroczone są stężenia pyłów PM 10 i PM 2,5. O problemie napisał także warszawski ratusz.
"Prosimy o zachowanie ostrożności. Jeśli możemy, zostańmy w domach i powstrzymajmy się przed aktywnością fizyczną na zewnątrz. Dotyczy to przede wszystkim osób starszych i w podeszłym wieku, chorych z zaburzeniami funkcjonowania układu oddechowego, dzieci i młodzieży poniżej 25. roku życia. Postarajmy się też przesiąść z samochodów do komunikacji miejskiej" - ostrzegają władze miasta.
Niedawno o 20 mln zł dotacji na realizację antysmogowego programu LIFE starała się Małopolska. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej odmówił przyznania środków. W tym samym czasie przeznaczył 26 mln zł na fundację ojca Rydzyka.
Zdaniem ministra zdrowia w rządzie PiS, Konstantego Radziwiłła, nie trzeba się przejmować smogiem. – Lubimy mówić o zagrożeniach troszkę bardziej teoretycznych – mówił Konstanty Radziwiłł. I przekonywał, że większym problemem jest to, że część Polaków pali papierosy.