Reklama.
Kiedy dziś rano w jedna z telewizji postraszyła, iż lepiej nie wychodzić z domu, bo na zewnątrz jest smog, Jana Maciantowicza obudziła seria powiadomień z poczty elektronicznej. To klienci oraz sklepy zaczęli słać pytania, gdzie można kupić maski przeciwsmogowe.
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
Ostatni taki boom sprzedaży odnotowaliśmy listopadzie. Podczas pierwszej fali smogu w Polsce. Zdarzało się, że w sklepie dysponującym 60 maskami w kolejce ustawiało się 80 osób. Kiedy sprzedawca oświadczył, że może zabraknąć masek, ci z końca kolejki podnosiliręce, iż gotowi są zapłacić dwukrotnie wyższą cenę.