Leszek Balcerowicz udzielił wywiadu "Newsweekowi".
Leszek Balcerowicz udzielił wywiadu "Newsweekowi". Fot. Newsweek
Reklama.
– W przypadku PiS mamy do czynienia ze strategicznym, niedemokratycznym celem, którym jest opanowanie całego państwa. Rządzący robią to metodami, które po 1989 roku się w Polsce nie zdarzały – mówi Leszek Balcerowicz w rozmowie z „Newsweekiem”.
Balcerowicz, zgodnie z tytułem swojej książki, przekonuje, że "Trzeba się bić z PiS o Polskę" i zapowiada serię raportów Fundacji Obywatelskiego Rozwoju. Mają one mówić o polityce gospodarczej rządu Szydło, w tym o skutkach dokręcania śruby podatkowej czy o wypychaniu z rynku prywatnego biznesu i zastępowaniu go państwowym monopolem.
– Demaskowania populistycznej, partyjnej propagandy, która szkodzi Polsce, nigdy nie będzie za wiele – mówi Balcerowicz. Pod koniec grudnia w FOR odbyła się konferencja poświęcona gospodarce Węgier rządzonych przez Orbana. Porównano sytuację z tym, co dzieje się w Polsce.
Newsweek
"Czas populistów"

Balcerowicz wylicza: Orbán upolitycznia gospodarkę i wzmacnia władzę polityków nad biznesem, tak jak na Białorusi. A także buduje kastę zaprzyjaźnionych z obozem władzy oligarchów, którzy przejmują kontrolę nad mediami i wspierają swojego politycznego protektora – tak jak to się dzieje w Rosji Putina. – W polityce PiS nie widać na razie dążenia do budowy oligarchii – przyznaje Balcerowicz – ale wyraźne jest rozszerzanie władzy polityków nad gospodarką, na przykład przez nacjonalizację banków i wspieranie państwowych monopoli. W tym sensie kurs na Białoruś jest ewidentny.

Balcerowicza niepokoi rosnąca fala populizmu. Nie tylko w naszym kraju. To dzieje się też w zachodnich demokracjach. Takie hasła były fundamentem Brexitu i zapewniły zwycięstwo Donalda Trumpa.
– W USA nadal jest demokracja, nadal szanuje się tradycje polityczne. Nawet Trump nie ośmielił się zaatakować Sądu Najwyższego jako instytucji. Tymczasem "kaczyzm" to bezprzykładne ataki na instytucje połączone z niemerytorycznymi atakami na sędziów; na przykład na profesora Rzeplińskiego. I to za pomocą propagandy, która przypomina propagandę nazizmu i komunizmu. Oczernia się ludzi, krytykując ich prawdziwych lub rzekomych przodków! Czy autorzy takich oskarżeń nie zdają sobie sprawy z tych podłości?! Czy są moralnymi daltonistami, czy też zwykłymi łajdakami!? – grzmi prof. Balcerowicz.
Tłumaczy, że polityka PiS przede wszystkim głęboko dzieli Polaków, a także osłabia kondycję Państwa. Przypomina słowa Kaczyńskiego w rozmowie z węgierską prasą, który cieszył się, że powstaje przeciwwaga dla Brukseli.
"Chyba rzeczywiście tak jest. Tylko czy jest się z czego cieszyć? Bo przecież to my jesteśmy bardziej zależni od sojuszników z Zachodu – gospodarczo, politycznie i militarnie – niż oni od nas" - czytamy w tygodniku.
Więcej w "Newsweeku"
logo