O "Uchu Prezesa" wypowiedzieli się już prawie wszyscy święci PiS. Teraz to "prawie" może zniknąć, bo głos zabrała posłanka Krystyna Pawłowicz. Ale w przeciwieństwie do prezesa PiS, czy jego zastępców, ostro krytykuje produkcję Roberta Górskiego.
Zdaniem posłanki Robert Górski przedstawia zbyt mroczny obraz szefa partii. – "Wygląda też na to, że autor obserwował Prezesa głównie oczami 'Gazety Wyborczej' i 'TVN-u" – uważa Pawłowicz. – Nie wiem, czy pan R. Górski miał okazję choć raz bezpośrednio rozmawiać z Prezesem przed zrealizowaniem kolejnych odcinków "Ucha..." – dodaje.
Choć – odwrotnie niż w przysłowiu – jest i łyżka miodu w tej beczce dziegciu. – "Udane często parodiowanie sposobu mówienia prezesa J. Kaczyńskiego, jego sposobu trzymania i układania rąk i dłoni, przyglądania się rozmówcy czy zawieszania głosu, to nie wszystko" – pisze Pawłowicz. A na koniec zdradza ważne informacje o szefie PiS. – "Pan Prezes, o ile mi wiadomo, nie słodzi herbaty cukrem i nie je cukierków" – pisze Pawłowicz.