"Ucho prezesa" podoba się Macierewiczowi, Błaszczakowi, a przede wszystkim prezesowi PiS.
"Ucho prezesa" podoba się Macierewiczowi, Błaszczakowi, a przede wszystkim prezesowi PiS. Fot. Kadr z "Ucha Prezesa", odc.3 / YouTube

Miniserial "Ucho Prezesa" bawi Mariusza Błaszczaka i Antoniego Macierewicza. Pierwszy ocenił, że satyra Roberta Górskiego jest znakomita, drugi uznał ją za zabawną. Nie wiadomo, czy Beata Szydło jest fanką dostępnych epizodów, za to prezes PiS kilka razy się uśmiechnął na scenach z kotem. – Te, które dotyczą dostarczania mu ryb i mleka, co jest całkowicie sprzeczne z faktami, bo dorosłe koty mleka nie piją – zaśmiał się.

REKLAMA
– Znakomite, w tym zakresie, w jakim obejrzałem odcinek dotyczący ministra wojny, chociaż takiego w Polsce nie ma – mówił już o "Uchu…" Antoni Macierewicz w trakcie środowej konferencji prasowej. Mariusz Błaszczak właśnie ze względu na nią był nieco bardziej powściągliwy. – (…) Poprzestanę na tym, że było to zabawne – stwierdził.
Swoje zdanie wyraziła też premier Beata Szydło. – Obawiam się, że będziemy musieli wystąpić do kabaretu o tantiemy za reklamę, jaką w tej chwili robimy. Mam dużą sympatię do kota i krokodyla – usłyszeli dziennikarze.
– Dwa odcinki widziałem. Dobrze, że się śmieją, bo trzeba się śmiać, a że się śmieją ze mnie? No cóż, sam się – można powiedzieć – wepchnąłem– powiedział we wtorek w Radiu Szczecin Jarosław Kaczyński, pytany o stosunek do "Ucha Prezesa". Miniserial Roberta Górskiego bije rekordy popularności w internecie. Epizody zebrały łącznie ok. 10-milionową widownię.
Były premier po raz pierwszy wyznał, co tak naprawdę sądzi o satyrze. Wcześniej mówili to za niego inni. A więc, do gustu na pewno przypadły mu sceny z kotem. – (…) Ten rudy kot, który występuje w internecie jako mój, to nie jest mój. Ja mam dwa koty, jeden jest bury i to kocica, a drugi jest czarny i to jest kot – doprecyzował z uśmiechem. Wcześniej znów podkreślił, że jego pupil nie pije mleka,

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl