Reklama.
To miał być dobry gest. Władze Sopotu jeszcze przed świętami wysłały do premier Beaty Szydło prośbę o zgodę na sprowadzenie dziesiątki dzieci, których rodzice zginęli w Syrii. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jednak odmówił. Powołano się na problemy z ustaleniem tożsamości małych uchodźców oraz zagrożenie terrorystycznego, które miałyby stworzyć kilkulatki.