
Czy Prawo i Sprawiedliwość jest ofiarą manipulacji przy sondażach i w rzeczywistości ekipę "dobrej zmiany" popiera już co drugi Polak? To sugeruje w najnowszym wywiadzie sam Jarosław Kaczyński. Ujawnia on istnienie sondażu, z którego ma wynikać, iż na jego formację chce głosować ponad 51 proc. Polaków!
REKLAMA
W najnowszym wywiadzie udzielonym prawicowemu tygodnikowi "Do Rzeczy" prezes Prawa i Sprawiedliwości opowiada między innymi o "braku powodów do narzekań" na konkurencję. Jarosław Kaczyński zwraca uwagę , iż wiele badań wskazuje, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższym czasie, jego partia nadal utrzymałaby samodzielną większość w parlamencie.
Marzeniem polityków PiS jest jednak uzyskanie w przyszłości większości konstytucyjnej, która umożliwiłaby im swobodną zmianę ustroju. I Jarosław Kaczyński sugeruje, iż gdyby zdecydował się dziś doprowadzić do przedterminowych wyborów, po taką władzę sięgnąłby bez problemu. – Z reguły tak się dziwnie składa, że sondaże niepublikowane są dla nas o wiele lepsze niż te, które pojawiają się w mediach. W badaniu GfK mieliśmy 51,3 proc. – zdradził prezes partii rządzącej.
Jarosław Kaczyński nie ujawnił jednak szczegółów badania, w którym niemiecki koncern badawczy miał zanotować ponad 50-proc. poparcie dla PiS. Nie wiadomo więc, jak wyglądały w nim wyniki innych partii, w jakim okresie sondaż przeprowadzono i na jakiej grupie badawczej.
Jednocześnie słowa prezesa PiS brzmią jak oskarżenie o manipulacje pod adresem instytutów badawczych, które są aktywne na rynku ogólnodostępnych sondaży politycznych (marka GfK właściwie zniknęła z niego w 2015 roku). Przypomnijmy, iż seria sondaży z ostatniego miesiąca wskazuje na poparcie znacznie niższe od tego, o którym mówi Jarosław Kaczyński. Z badań ośrodków IBRiS, Pollster, Kantar Public – a nawet rządowej fundacji CBOS – wynika, iż poparcie dla PiS utrzymuje się na poziomie 34-37 proc.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
źródło: "Do Rzeczy"
