Jedziemy na wakacje, ale w połowie urlopu okazuje się, że nasze biuro podróży zbankrutowało. Hotel wyrzuca nas z pokoju, linie lotnicze nie chcą zabrać do kraju, a wymarzona wycieczka nagle staje się koszmarem. W naTemat podpowiadamy, jak przed urlopem sprawdzić biuro podróży i bezpiecznie wrócić z wakacji.
– W Polsce są ponad 3 tys. biur podróży. Ciągle będziemy słyszeć o upadku któregoś z nich – przyznał w rozmowie z "Bloomberg Businessweek Polska" były prezes Orbis Travel Grzegorz Prądzyński. Branża turystyczna to rynek trudny i niestabilny, a jak w żadnej innej bankructwo firmy może odbić się na klientach. Zanim więc wybierzemy się na Kanary czy Malediwy, warto sprawdzić, jak radzi sobie biuro, które ma nas tam wysłać.
Pewności, że biuro nie zbankrutuje, nie ma nigdy, ale pamiętając o kilku żelaznych zasadach zwiększamy szansę na to, by z wakacji wrócić tak, jak obiecał nam tour-operator.
1. Sprawdzić, czy biuro podróży ma ubezpieczenie
Każdy operator wycieczki ma obowiązek przedstawić marszałkowi województwa oryginał gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej albo umowy ubezpieczenia. Dzięki tym dokumentom, jeśli operator zbankrutuje, klientów będzie można sprowadzić do kraju, a także zwrócić im wpłaty kiedy biuro nie wywiąże się z umowy.
Jeśli biuro podróży nie wywiąże się z tego obowiązku, grozi mu zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez trzy lata. Wykaz biur podróży, które spełniły te warunki, znajdują się na stronach Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Warto zwrócić uwagę na Dział IV formularza, czyli informację o zakazie prowadzenia działalności objętej wpisem do rejestru oraz o wykreśleniu z niego biura turystycznego.
2. Sprawdzić, czy może pracować tam, gdzie nas wysyła
Każdy operator wycieczek musi mieć zgodę na to, by wysyłać turystów w konkretne rejony. Świat podzielony jest na kilka grup, i tak: grupa I to po prostu Polska, do grupy II należą kraje europejskie (za wyjątkiem naszych sąsiadów), grupa III obejmuje pozostałe kraje świata, a grupa IV – kraje, z którymi graniczy Polska (przy czym jeśli chodzi o Rosję – jedynie obwód Kaliningradzki).
W rejestrze, w rubryce "zasięg terytorialny" (Dział II) możemy się też spotkać z zapisem: "wg rozporządzeń MF z dnia 16 i 21.12.2010 r.", który oznacza, że operator wycieczki ma uprawnienia na wszystkie te rejony.
Zanim podejmiemy decyzję o wykupieniu wakacji u konkretnego pośrednika, koniecznie sprawdźmy, czy na pewno możemy z nim tam pojechać.
3. Sprawdzić, czy nie zalega z opłatami
Ważnym kryterium jest płynność finansowa biura. Choć w sieci krąży wiele informacji o tym, że touroperatora można zweryfikować w Urzędzie Skarbowym, Marcin Kołodziejczyk, rzecznik Izby Skarbowej w Warszawie temu zaprzecza.
– Zgodnie z przepisami nie możemy informować osoby trzeciej o indywidualnych danych podatników – wyjaśnia. Podpowiada jednak, że nierzetelni operatorzy trafiają do rejestru Polskiej Izby Turystyki, Biura Informacji Gospodarczej i urzędów marszałkowskich. – Tam można prosić o informację – radzi.
Warto też sięgnąć do turystycznych forów internetowych i sprawdzić, czy na operatora nie skarżą się pracownicy, którym nie wypłacił pensji. Przestoje w płatnościach mogą powiedzieć nam bardzo wiele o finansowej sytuacji biura.
4. Sprawdzić powiązania
Wybierając biuro podróży, warto też sprawdzić, czy jest ono członkiem branżowego zrzeszenia, np. Polskiej Izby Turystyki. Izby Turystyki Rzeczpospolitej Polskiej lub jednej z lokalnych izb (Warszawska Izba Turystyczna, Dolnośląska Izba Turystyki, Izba Turystyki Ziemi Łódzkiej itd.). Te organizacje dają pewną gwarancję, że pośrednik, z którym chcemy pojechać, istnieje naprawdę i jest poważnym podmiotem gospodarczym.
5. Przeszukać rankingi i nagrody
Ważnym źródłem informacji są też publikowane przez najróżniejsze media branżowe rankingi najbardziej godnych zaufania touroperatorów. Takie, jak opracowane przez "Wiadomości Turystyczne" czy European Trusted Brands.
Żaden ranking nie jest oczywiście w stu procentach precyzyjny. Między innymi dlatego, że zestawienia tworzone są na podstawie deklaracji składanych przez członków zarządów biur. A w interesie żadnego z nich nie jest przecież ujawnienie kłopotów finansowych.
Pomóc w ocenie biura podróży mogą też nagrody, którymi się chwali. Laur Konsumenta, “Superbrands Polska”, Złote Godło Konsumenckiego Lidera Jakości 2012, Złote Godło European Trusted Brands – to tylko niektóre wyróżnienia, jakie mogą być kolejną gwarancją jakości touroperatora.
6. Oszacować cenę wycieczki
Choć oferty w stylu "Grecja, 2 tygodnie, 499 zł" wydają nam się super promocjami, do takich ogłoszeń trzeba podchodzić z dużą rezerwą. Często to właśnie cena wycieczek jest bowiem przyczyną plajty touroperatora.
– Jeśli to first minute, to musi budzić naszą daleko posuniętą nieufność – powiedział dla "Bloomberg Businessweek Polska" Grzegorz Prądzyński, były szef Orbisu. – W przypadku takich wyjazdów zagranicznych obniżki nie powinny sięgać więcej niż 10-15 proc. w stosunku do cen rynkowych. Inaczej może zakrawać to nawet na ściąganie pieniędzy z rynku po wcześniejszym nieudanym sezonie.
Prądzyński dodaje, że wielkie obniżki możliwe są jedynie przy ofertach last minute, bo biurom podróży bardziej opłaca się sprzedać je nawet za minimalne kwoty, niż wypuścić świat w połowie pusty samolot.
7. Sprawdzić warunki umowy
Jeśli już wybierzemy biuro, z którym chcemy lecieć i znajdziemy w jego ofercie wycieczkę marzeń, koniecznie dwa razy przeczytajmy umowę. Przeanalizujmy, co przysługuje nam w hotelu (warto sprawdzić w internecie, czy pięć gwiazdek w kraju docelowym jest tym samym, co pięć gwiazdek w Polsce), prześledźmy, które atrakcje są wpisane w umowę, a za które trzeba będzie zapłacić dodatkowo. Zwróćmy uwagę na środki transportu, które wybrał dla nas operator.
Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na informacje o przepisach paszportowych, wizowych, sanitarnych i wymaganiach zdrowotnych, które obowiązują w naszym kraju docelowym.
No i oczywiście należy też zwrócić uwagę na to, w jaki sposób z wycieczki będziemy mogli zrezygnować lub zareklamować ją, jeśli nie spełni warunków umowy.
Sprawdzenie biura podróży jest czasochłonne i wymagające trochę pracy. Jednak przejście przez wszystkie punkty tej listy zwiększa szanse na to, że z wakacji wrócimy zadowoleni i w zaplanowanym terminie.