
Internet nie zapomina - o tej starej prawdzie we wtorek boleśnie przypomniano prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu. Gdy najważniejszy polityk w Polsce wybierał się na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, dużą popularność na Twitterze zyskiwać zaczęło nagranie z takiego spotkania sprzed lat. Nagranie, którym prezes Kaczyński raczej nie chciałby się chwalić...
REKLAMA
Wtorkowa rozmowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości z kanclerz Niemiec trwała godzinę, ale briefing po jej zakończeniu zaledwie minutę. – Zgodnie z planem odbyła się rozmowa z kanclerz Niemiec – oznajmił dziennikarzom Jarosław Kaczyński. – Poświęcona była przyszłości Unii Europejskiej oraz temu, co będzie po Brexicie. Mamy nadzieję, że dzisiejsza wizyta pani kanclerz przyniesie dobre rozwiązanie – dodał. I poszedł dalej...
Z czego wynikała dzisiejsza małomówność prezesa? Być może Jarosław Kaczyński miał wciąż w głowie to, co działo się, gdy nieco szerzej próbował podsumować spotkanie z Angelą Merkel, do którego doszło wiele lat temu, gdy sprawował funkcję premiera. Niestety, tamtą konferencję prasową przypomniała sobie też sieć...
@pisorgpl Super! Powodzenia panie prezesie. Mam nadzieję na owocne rozmowy. Poszło lepiej niż ostatnio! pic.twitter.com/NGZTEz6dTA
— Jan Bogdan (@JanBogdan2) 7. Februar 2017
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński spotkał się z kanclerz Niemiec na "neutralnym gruncie", który stanowił sąsiadującym z Pałacem Prezydenckim hotel Bristol. Angela Merkel weszła do niego głównym wejściem, prezes Kaczyński tylnym. Prawdopodobnie dlatego, by uniknąć działaczy opozycyjnej organizacji Obywatele RP, którzy pod Bristolem postanowili urządzić protest.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
