Prokuratura wszczęła śledztwo ws. przyjęcia korzyści majątkowej prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz lub jej zastępcę.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. przyjęcia korzyści majątkowej prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz lub jej zastępcę. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

Grubo ponad rok temu na portalu Salon24 pojawił się blog sugerujący, iż prezydent Warszawy jest zamieszana w korupcję. Przeczytał go warszawski radny i działacz miejski Jan Śpiewak, który pół roku później w tej sprawie doniósł na polityk PO do prokuratury. Minęło wiele kolejnych miesięcy i... na tych podstawach stołeczni śledczy wszczęli śledztwo w sprawie łapówki, którą miała przyjąć Hanna Gronkiewicz-Waltz lub jej zastępca.

REKLAMA
Sprawa ma dotyczyć nieprawidłowości przy tworzeniu warszawskiego planu zagospodarowania. A dokładnie szczegółów próby przejęcia przez jednego z deweloperów działek i nieruchomości na Saskiej Kępie. Tak twierdzi radny Jan Śpiewak z organizacji Miasto Jest Nasze, który kieruje na prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz oskarżenie o to, iż przyjęła łapówkę w wysokości 2,5 mln zł w zamian za korzystne dla dewelopera rozstrzygnięcie. Jednak Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo "w sprawie przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wartości przez funkcjonariusza publicznego w osobie prezydenta m.st. Warszawy lub jego zastępcy".
Do tych oskarżeń odniosła się już prezydent stolicy. "Decyzję o zwrocie ogródków Waszyngtona reaktywowanej spółce podjęto z upoważnienia Lecha Kaczyńskiego. Przez ostatnie 10 lat trwało postępowanie sądowe o odzyskanie tych gruntów i jednoczesne niepłacenie odszkodowania. Doszło do tego w październiku 2016 r. Zarzuty Śpiewaka wyglądają na chęć przykrycia ostatniej kompromitacji Prawa i Sprawiedliwości w stolicy" – oświadczyła.
Fakt, iż śledztwo wszczęto na podstawie doniesienia opartego na wiedzy zaczerpniętej przez Jana Śpiewka z internetu krytycznie odbierany jest jednak nawet przez stronników PiS, znanych z niechęci do wywodzącej się z Platformy Obywatelskiej prezydent Warszawy. "Coś mi się zdaje, że Śpiewak mógł właśnie podać pomocną dłoń Hannie Gronkiewicz-Waltz. Śledztwo wszczęte, dowodów nie będzie, będzie głośne umorzenie" – komentuje znana prawicowa blogerka Kataryna.
Krytyka działań podjętych przez Jana Śpiewaka przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz płynie też ze środowiska lewicowego, z którym warszawski działacz jest związany. "Panie Janie! Nie chce mi się wierzyć! Czy naprawdę złożył Pan doniesienie o rzekomej łapówce dla Hanny Gronkiewicz-Waltz tylko na tej podstawie?!" – pytał na Twitterze Marek Borowski, były marszałek Sejmu i kandydat lewicy w wyborach na prezydenta Warszawy z 2006 roku.
Natomiast główny inicjator całego tego zamieszania określił je jako... dobry prezent na 30. urodziny.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl

źródło: Onet.pl