
Reklama.
3 lutego Egipcjanin zaatakował nożem żołnierza patrolującego okolice muzeum. Do Paryża przyjechał na początku stycznia. Niedługo po przylocie przekazał przez Western Union pieniądze swojemu rodakowi mieszkającemu w Polsce. Przelewy zostały dokonane 31 stycznia i 1 lutego, czyli dwa dni przez atakiem.
"Le Figaro" sugeruje, że zamachowiec przygotowywał atak za pomocą wynajętego w Paryżu samochodu Renault Megane. Wiele działań Egipcjanina przypomina strategię obraną przez zamachowców podczas ataków w Nicei i Berlinie. Zamachowiec został postrzelony przez żołnierza i obecnie czeka na przesłuchanie w szpitalu.
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
źródło: "Le Figaro"