Na emigracji jest co piąty mieszkaniec Siemiatycz. Wyjazdy zaczęły się w latach 80. Najwięcej osób zdecydowało się na ten krok w latach 90-tych ubiegłego stulecia. Zachodnie zarobki przyczyniły się do rozwoju tego regionu na ścianie wschodniej Polski, ale też odbiły się tzw. eurosieroctwem.
Jego zadaniem jest pomoc w załatwieniu spraw urzędowych w rodzinnym mieście. Zdaniem burmistrza obecność ich pracownika będzie świadczyła o potrzebie podtrzymywania kontaktu z rodakami i trosce miasta o nich. Polski ambasador w Belgii, Artur Orzechowski podkreślił, że inicjatywa władz Siemiatycze to "pierwszy przypadek, gdy miasto wychodzi do swych obywateli mieszkających za granicą".