"Obrona Terytorialna na pierwszej linii obrony? Ludzie!" - tak były szef BBN gen. Stanisław Koziej reaguje na pojawiające się doniesienia o tym, iż w Białymstoku tworzoną od czasów Platformy Obywatelskiej potężną zawodową brygadę rozpoznawczą zastąpić ma element flagowego projektu wojskowego Prawa i Sprawiedliwości, czyli baza ochotników z OT.
Jeżeli potwierdzą się spekulacje ujawnione przez białostockich polityków Platformy Obywatelskiej, przeciwnicy ze Wschodu dostaną wspaniały prezent w postaci osłabienia kluczowego odcinka wschodnich granic Polski.
– Minister Macierewicz realizuje swój projekt Brygady Obrony Terytorialnej kosztem doświadczonych struktur wojskowych. Apeluję do szefa MON, aby porzucił ten plan, by nie tworzył chaosu – mówi poseł Robert Tyszkiewicz w rozmowie z białostockim "Kurierem Porannym".
I alarmuje, iż Brygada Obrony Terytorialnej ma być tworzona w Białymstoku na terenie 18. Pułku Rozpoznawczego. Wiele wskazuje na to, że po części w miejsce potężnej zawodowej brygady rozpoznawczej, którą w stolicy Podlasia zdecydowano utworzyć przed zmianą władzy. – Rozpoznanie jest dla nas najważniejsze – ogłaszał w Białymstoku w październiku 2015 roku ówczesny minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Dla obecnego szefostwa MON priorytety związane z obronnością na Podlasiu mają być jednak inne. Jak alarmuje białostocka PO, profesjonalistom z 18. Pułku Rozpoznawczego na rzecz ochotników z Brygady Obrony Terytorialnej może zostać odebrana nie tylko część koszar, ale i część kadry oficerskiej. Co powinno wydatnie wpłynąć na obniżenie sprawności działania zawodowych zwiadowców. Odpowiedzialnych nie tylko za bezpieczeństwo granic Polski, ale i wschodnich rubieży NATO.
"Czy w Ministerstwie Obrony Narodowej nie mają nawet zielonego pojęcia o sztuce wojennej? Obrona Terytorialna zamiast zwiadowców przy granicy? Obrona Terytorialna na pierwszej linii obrony? Ludzie!" - komentuje na Twitterze gen. bryg. prof. Stanisław Koziej, niegdyś współautor polskiej doktryny obronnej i były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.