
Reklama.
W brytyjskim spocie przyglądamy się klientom hipsterskich barów kawowych. Jeden dębieje na widok kawy w mini-filiżance, kolejnych przerasta rozgałęzione menu. Inny dostaje trzy pojemniki - z kawą, mlekiem i wodą i wygląda jakby zastanawiał się, czy nie jest w ukrytej kamerze. Komedia, można pomyśleć i parsknąć śmiechem.
Hipsterskie wnętrza pod koniec zastępuje jeden z lokali McDonald's. Poetyckie formułki znikają, pojawia się uśmiech, a na ladzie ląduje plastikowy kubek z literą M. Prościej się nie da. Zazwyczaj o to właśnie chodzi.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl