
Reklama.
Dubieniecki oskarżony jest o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która miała wyłudzić 14 mln złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jak ustalili dziennikarze tygodnika, do Zbigniewa Ziobry trafiło pismo z dziewięcioma pytaniami od obrońcy Dubienieckiego . Przesłał je Jarosław Kaczyński.
Jak ustalił "Newsweek", Kaczyński chciał wiedzieć m.in jaki był powód zatrzymania Dubienieckiego w czasie kampanii parlamentarnej. A także w jakim celu wytwarzano dokumenty, które mogły obciążyć jego najbliższych (chodzi o dokument CBA, gdzie wśród podejrzanych widnieje Marta Kaczyńska, która miała otrzymać 50 tys. zł z cypryjskiej firmy swojego byłego męża) oraz dlaczego były zięć prezydenta ma zakaz opuszczania kraju.
Dziennikarze "Newsweeka" opisują, że śledztwo w sprawie Dubienieckiego weszło na nowe tory, odkąd do władzy doszedł PiS. Najpierw Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski powołał nowy zespół śledczych, a ci już po kilkunastu dniach wypuścili podejrzanego za kaucją wysokości 3 milionów złotych. Dubieniecki ma też zakaz opuszczania kraju. Poprosił o jego zniesienie, ale usłyszał odmowę. W rozmowie z jednym z prokuratorów miał usłyszeć, że to tylko dlatego, iż taka nagła łagodność nie spodobałaby się opinii publicznej. Wszystkiemu zaprzecza oczywiście rzecznik Prokuratury Regionalnej Włodzimierz Krzywicki. Twierdzi, że w toku postępowania nie było mowy o żadnym nacisku ze strony władzy.
Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek"