Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz twierdził, że są pierwsze oznaki nowych porządków, jakie mają nastąpić w Ministerstwie Zdrowia pod czujnym okiem dr. Bogdana Chazana. Jedną z ofiar czystek miała być Dagmara Korbasińska, szefowa departamentu matki i dziecka. Jak twierdzi Arłukowicz, właśnie straciła pracę. Ministerstwo temu zaprzecza.
Bogdan Chazan współtworzy dopiero zespół przy Ministerstwie Zdrowia, który będzie opracowywał nowe standardy opieki okołoporodowej dla kobiet i dzieci, ale już miały zacząć się nowe porządki. Jedną z pierwszych ofiar zmian kadrowych miała być rzekomo zwolniona z pracy Dagmara Korbasińska, która w resorcie była odpowiedzialna za program leczenia niepłodności metodą in vitro.
Tym rewelacjom Bartosza Arłukowicza zaprzecza Ministerstwo Zdrowia. – Pani dyrektor Dagmara Korbasińska nie została zwolniona z pracy w Ministerstwie Zdrowia - od 1 marca pracuje w Departamencie Ubezpieczenia Zdrowotnego Ministerstwa Zdrowia. Zmiana na stanowisku dyrektora departamentu spowodowana jest nowymi zadaniami Departamentu Matki i Dziecka, w tym przygotowaniem rozwiązań z zakresu medycyny szkolnej. Od 1 marca 2017 roku stanowisko Dyrektora Departamentu Matki i Dziecka objęła Pani Anna Widarska, która pracuje w MZ od ponad 15 lat, a ostatnio pełniła funkcję naczelnika w Departamencie Organizacji Ochrony Zdrowia – tłumaczy dla naTemat rzecznik prasowy ministra zdrowia Milena Kruszewska.
O Korbasińskiej było głośno jednak już w lipcu zeszłego roku, gdy rzekomo zlekceważyła autorów petycji do ministra Radziwiłła. Chodziło im o to, żeby "zagwarantować możliwość szczepienie dzieci środkami niebudzącymi sprzeciwu sumienia". Autorzy petycji do ministra Radziwiłła wierzą, że część szczepionek jest produkowanych z ludzkich płodów.