– Jednym zgłoszonym formalnie kandydatem jest Jacek Saryusz-Wolski – oznajmił na konferencji w Brukseli Witold Waszczykowski. Szef polskiej dyplomacji wskazywał też, że wybór przewodniczącego Rady Europejskiej na kolejne lata oficjalnie zaplanowany jest już na 9 marca. I zdawał się wierzyć, że skoro tylko Polska zgłosiła swojego kandydata, to właśnie on ma szansę na zwycięstwo.
Saryusz-Wolskie jedynym kandydatem?
– Nikt oficjalnego innego kandydata niż strona polska nie przedstawił – mówił wyraźnie zadowolony Witold Waszczykowski. – Jednym zgłoszonym formalnie kandydatem jest Jacek Saryusz-Wolski – podkreślił. Z dobrego humoru w sprawie przyszłości tej kandydatury szefa polskiej dyplomacji nie wyprowadziły uwagi dziennikarzy, którzy przypomnieli, iż o poparciu dla Donalda Tuska mówi głośno aż 12 państw członkowskich Unii Europejskiej. W tym tak ważni gracze, jak Niemcy, Francja i Hiszpania oraz Grupa Wyszehradzka.
– Dzisiejsze oświadczenia ministrów spraw zagranicznych nie są ważne – odpowiadał Witold Waszczykowski. Szef polskiego MSZ przypominał, iż na Radzie Europejskiej nie głosują ministrowie, a premierzy, kanclerze i prezydenci. Kolegów po fachu z Belgii, Czech, Hiszpanii, Holandii, Łotwy i Słowacji ocenił chyba własną miarą i oznajmił, iż nie mają oni wpływu na decyzje podejmowane przez ich rządy.
Z nieskrywanym uśmiechem Witold Waszczykowski opowiadał też o tym, iż europejscy politycy, u których lobbował przeciwko Donaldowi Tuskowi, "przyjęli to do wiadomości". Ze słów ministra wynikało, iż Prawo i Sprawiedliwość spore nadzieje zdaje się wiązać jeszcze z jutrzejszymi rozmowami z politykami niemieckimi. Witold Waszczykowski ma zaplanowane spotkanie z szefem niemieckiej dyplomacji Sigmarem Gabrielem, a premier Beata Szydło ma odbyć rozmowę z kanclerz Angelą Merkel.
Niemcy: Donald Tusk cieszy się zaufaniem wielu, wielu instytucji...
Niewątpliwie Merkel i Gabriel również "przyjmą do wiadomości" to, co powiedzą im wysłannicy Jarosława Kaczyńskiego. Wątpliwe jednak, by Beata Szydło i Witold Waszczykowski zdołali wpłynąć na stanowisko rządu w Berlinie w sprawie reelekcji szefa RE. O tym, że jest ono już jasno sprecyzowane w Brukseli poinformował właśnie niemiecki minister ds. europejskich Michael Roth.
– W tych czasach ważne jest byśmy w sprawach personalnych byli zgodni i nie angażowali się w nowe konflikty. Donald Tusk cieszy się zaufaniem wielu, wielu instytucji, a także szefów państw i rządów. To jasny sygnał, który powinien zostać zrozumiany przez tych, którzy jeszcze mają problem z jego ponowną nominacją – oznajmił.
Aktualna mapa poparcia dla Donalda Tuska przedstawia się więc już w ten sposób: