
W dniu 8 marca na całym świecie odbędą się pikiety i manifestacje tysięcy kobiet, w tym Polek, które mówią "nie" opresyjności władzy. Nad Wisłą strajk organizuje nieformalna, bezpartyjna inicjatywa łącząca kobiety pod hasłem "Solidarność jest naszą bronią".
REKLAMA
W Warszawie strajk rozpocznie się o godz. 8.00 na tzw. "Patelni", przy wejściu do stacji metra Centrum. Tam otrzyma się wszelkie niezbędne informacje i mapkę wydarzeń. Pół godziny później na Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej swój początek będzie miała pikieta "Polska jest kobietą!". Udział w niej zadeklarowała hollywoodzka aktorka Jessica Chastain. W tym samym momencie środkach komunikacji miejskiej pojawią wiedźmy, wieduni i wiedźmiaki, którzy przypomną o zagrożeniach praw kobiet.
Od rana będzie działać będzie też Komuna Kobiet - miejsce spotkań i rozmów, o godz. 10 przed siedzibą PiS zacznie się malowanie laurki na postawionej tam "Ścianie Furii". W południe kolejne wydarzenia: "Życzenia okolicznościowe dla p. Beaty Szydło", "Feministyczne czytanki", "Kwiaty Polskie - podziękowania dla Parlamentu", potem "Pomachajmy biskupom na pożegnanie" czy kolejny protest "Blondynki wywołują polityków". Ostatnim punktem strajku jest finał na Placu Konstytucji. O godz. 18 (ogólnoświatowej godzinie "K) w górę pójdą czerwone kartki dla rządu.
Poza Warszawą strajki odbędą się w kilkudziesięciu miastach. Na ulice wyjdą mieszkańcy Bydgoszczy, Iławy, Lublina, Krakowa, Łodzi, Płocka, Tarnowa, Świnoujścia czy Zakopanego. Organizatorzy wszędzie przygotowują własne wydarzenia, jakie łączy jeden cel - żądanie: pełni praw reprodukcyjnych, państwa wolnego od zabobonów, wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej i poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet.
Międzynarodowy Strajk Kobiet obejmie ponad 50 krajów - m.in. Argentynę, Tajlandię , Włochy, Irlandię, Portugalię, USA, Kambodżę, Czechy, Turcję oraz Izrael, i więcej niż 370 miast.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
