Oto, jak "nowy" przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk cieszył się ze zwycięstwa w wojnie, którą wypowiedziało mu Prawo i Sprawiedliwość.
Oto, jak "nowy" przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk cieszył się ze zwycięstwa w wojnie, którą wypowiedziało mu Prawo i Sprawiedliwość. Fot. Twitter.com/EU2017MT
Reklama.
Rada Europejska szybko podjęła decyzję w sprawie przedłużenia kadencji Donalda Tuska. Dyskusja w tej sprawie trwała niespełna pół godziny, po czym tylko reprezentująca rząd Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło opowiedziała się przeciwko Polakowi. 27 pozostałych przywódców Unii Europejskiej popierających reelekcję Donalda Tuska uznało więc, że decyzja zapadła. Działo się to jednak bez udziału szefa RE. Z dobrymi wieściami z sali obrad musiał więc wyjść premier sprawującej unijną prezydencję Malty Joseph Muscat.
Jak widać, mimo teoretycznej pewności co do wyniku, Donald Tusk nie krył radości z kolejnego w karierze triumfu nad Jarosławem Kaczyńskim. Jak przypominaliśmy w naTemat, w ciągu ostatnich dziesięciu lat prezes PiS przegrał z twórcą Platformy Obywatelskiej już w ósmej rywalizacji o władzę na różnych szczeblach.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl