Ja, Miłosława Krogulska, napisałam na FB, że portal redaktora Tomasza Lisa ma słaby horoskop i otrzymałam w związku z tym kilka pytań od zaniepokojonych fanów tego przedsięwzięcia. Wypada mi więc wyjaśnić co i jak. Horoskop otwarcia nowego przedsięwzięcia symbolicznie opisuje losy, przez jakie firma i związane z nią osoby będą przechodzić. Nie ma dnia, który byłby dobry na wszystko, dlatego horoskop startu ważnego przedsięwzięcia astrolog dobiera bardzo starannie. O ile ktoś go oczywiście o to się zapyta i o ile znajdzie kompetentnego astrologa, a nie dzwoni pod 0-700 i oczekuje cudu za dwa zeta.
Gdy otwieramy przedsięwzięcie związane z mediami czy reklamą, w horoskopie silny powinien być Merkury. Ta planeta opiekuje się dziennikarstwem i jeśli jest dobrze postawiona, to przynosi duże czytelnictwo, nawet jeśli gazeta/portal jest brzydka lub słabo redagowana.
W horoskopie portalu Tomasza Lisa Merkury jest słaby, bo znajduje się w znaku Ryb, a tam mu źle. To oznacza, że redakcja będzie długo szukać swojej tożsamości i kierunku, w jaki ma zmierzać. W Rybach widzimy Neptuna, Słońce, Księżyc i Merkurego – to wszystko dla astrologa symbolizuje zbieraninę ciekawych i płodnych twórczo nazwisk, ale ta masa autorska chyba sama nie wie, co właściwie ma pisać, dla kogo ma pisać i w jakim stylu. Pewnie za ile mają pisać też nie wszyscy wiedzą. Na razie widzimy zdjęcia autorów na pierwszej stronie i wszyscy o nich mówią, bo planety te znajdują się wysoko na niebie, ale gdy szum medialny opadnie, do pracy będzie ciężko się zebrać.
Autorzy, dziennikarze i blogerzy symbolizowani są przez Księżyc i będą całkowicie podporządkowani redaktorstwu naczelnemu, które symbolizuje Słońce. Jednocześnie każdy będzie pracował na siebie, a nie na zespół, a to jest problemem. Od wizji Tomasza Lisa zależy, jak portal dalej będzie się rozwijał, ale wizja ta wymaga jeszcze pracy i współpracy z autorami, a tego ten horoskop wcale nie gwarantuje. Mars, planeta energii, jest w retrogradacji i to oznacza, że sił będzie ubywać.
Saturn, który ma związek w odbiorem prezentowanych treści, także jest w retrogradacji z piątym domu, a więc grozi portalowi, że wszystko będzie za poważne, za mdłe i bez tak zwanych jaj. Ciekawe, że w dniu premiery choć kontentu było sporo, wszyscy pisali tylko o parówkach – jak sądzę, tego typu tekstów więcej nie będzie i ponury Saturn będzie się mądrzył do woli.
Gdy Merkury jest słaby, cała nadzieja w Wenus, zgodnie z zasadą „jeśli nie jesteś mądry, to chociaż ładnie wyglądaj”. Niestety, Wenus jest w Baranie i także jest słaba. A to oznacza małą sympatię czytelników, większe uznanie u mężczyzn i raczej młodszych userów, niż starszych.
Jak więc widać, portal ma rację bytu, ale oszałamiającym i szybkim sukcesem nie będzie bo:
- słaby Merkury to długie szukanie odpowiedniej formuły,
- słaba Wenus to długa walka o uznanie i sympatię czytelników.
- nów Księżyca to wodzowska wizja,
- wpływ Neptuna to totalne zamieszanie.
Pytanie więc, czy projekt jest przewidziany jako długofalowy, czy tylko jako szybkie zamieszanie w branży, które ma służyć powstaniu czegoś innego. Otchłanie internetu są pojemne na każde sumy i idee. Być może to poletko doświadczalne, z którego wykiełkuje coś więcej. Od tego zależy dalsza interpretacja tego horoskopu. Pomocny jest sekstyl Jowisza do Słońca, który sprzyja naczelnemu. Reklamodawcy pewnie są i przez pierwsze miesiące będą zadowoleni. Zobaczymy więc, co z tego będzie w czerwcu i jak wtedy będzie wyglądać oglądalność. Będzie to czas pierwszych zmian i podsumowań. Reklamodawcy swoje rozliczenia zrobią w listopadzie 2012, a Tomasz Lis swoje podsumowanie przeprowadzi w marcu 2013, o ile oczywiście tam jeszcze będzie.