
Reklama.
W ósmym odcinku "Ucha prezesa" Robert Górski i spółka wzięli się za komentowanie polityki zagranicznej i przedstawili swoją wizję tego, jak wyglądało niedawne spotkanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Jedną z bohaterek tego odcinka jest i postać łudząco podobna do Krystyny Pawłowicz, która wparowuje na spotkanie, by w swoim stylu nagadać znienawidzonym Niemcom. Tak wyglądały te sceny:
"Pan Robert Górski opisał swe wulgarne wyobrażenie o mnie. (...). Wyobrażenie ukształtowane hejtami i bluzgami lewactwa. Jako odbiorca zapewne jedynie lewackich mediów, nie wie, że w rzeczywistości jestem bardzo ładna, bardzo miła dla miłych, życzliwa, łagodna i uśmiechnięta" - tak wygląda odpowiedź posłanki Prawa i Sprawiedliwości. "Pan Górski może ośmieszać nas swą agresywną niesympatią, ale to tacy jak my, w tym tacy jak ja, niebojący się Niemców, Europy, Ruskich, Wyborczej, lewactwa i opozycji chronimy dziś Polskę" - dodaje wyraźnie poirytowana Krystyna Pawłowicz.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl