Ten post na forum 4chan.org wygląda jak wiadomość dla zamachowcy, kiedy i gdzie dokonać zamachu. Wielokrotnie zaszyfrowany adres parlamentu pojawił się w sieci we wtorek.
Ten post na forum 4chan.org wygląda jak wiadomość dla zamachowcy, kiedy i gdzie dokonać zamachu. Wielokrotnie zaszyfrowany adres parlamentu pojawił się w sieci we wtorek. Fot. 4chan.org

Cztery osoby zginęły, rannych jest aż czterdzieści. Siedmiu poszkodowanych wciąż znajduje się w stanie krytycznym. Zwiększa się też liczba zatrzymanych. Choć główny autor zamachu zginął, brytyjskie służby zatrzymały osiem osób, które mogły mu w jakiś sposób pomagać. A wiele wskazuje na to, że głównym środkiem komunikacji w sprawie ataku mógł być... niepozorny wpis na jednym z popularnych internetowych forów.

REKLAMA
Choć w nocy dokonano serii aresztowań, londyńska policja nadal oficjalnie przyjmuje, iż napastnik zasadniczo działał na własną rękę. – Nadal mamy przekonanie – co wciąż potwierdza nasze śledztwo – że ten napastnik działał sam i był zainspirowany międzynarodowym terroryzmem – powiedział komisarz Mark Rowley, odpowiedzialny w Scotland Yard za przeciwdziałanie terroryzmowi.

W chwili obecnej nie ma też zbyt wielu szczegółów na temat tego, jaką rolę w przygotowaniu zamachu miały odgrywać zatrzymane osoby. Przekonujące dowody wskazują jednak, że głównym środkiem komunikacji w sprawie daty i miejsca zamachu był internet. A dokładnie popularny serwis 4chan, gdzie na forach prowadzone są dyskusje na najróżniejsze tematy.
logo
Fot. 4chan.org
Jak zauważyło kilka renomowanych serwisów technologicznych, 21 marca jeden z postów, które pojawił się na 4chan stanowiło zdjęcie dwóch pistoletów z dodaną adnotacją "/pol/ 21-3-2017". "/pol/" dla bywalców 4chan oznacza sekcję dotyczącą dyskusji niepoprawnych politycznie (ang. Politically Incorrect). Zdjęcie prawdopodobnie było dobrane przypadkowo i zaczerpnięte z sieci. Pochodziło z innego forum. W 2010 roku opublikował je na 6speedonline.com Amerykanin, który chciał pochwalić się swoją pierwszą bronią.
Najistotniejsza zdawała się więc wspomniana adnotacja z datą, której na oryginalnym zdjęciu broni nie ma. Ona mogła wskazywać właściwiej osobie, iż znalazła właściwe miejsce w sieci. W opisie zdjęcia na 4chan znajdował się bowiem kod Morse'a, który po odszyfrowaniu układał się w napis "gotohttp://pastebin.com/zluxdmza". Czyli polecenie wejścia pod określony adres URL. Pod tym linkiem do Pastebin.com znajduje się kod binarny: "00110101 00110001 00101110 00110101 00110000 00110000 00111001 00110100 00110111 00101100 00100000 00101101 00110000 00101110 00110001 00110010 00110100 00110101 00110011 00110000".
logo
Fot. Pastebin.com/zluxdmza
Co ewentualnemu terroryście mówi ciąg zer i jedynek? Nie trzeba być informatykiem, by go rozszyfrować. Wystarczy posłużyć się jednym z internetowych tłumaczy kodu. Po tłumaczeniu wciąż nie wszystko jest jasne, bo otrzymujemy taką oto treść: "51.500947, -0.124530". Dla dobrych z geografii londyńczyków to już jednak moment mrożący krew w żyłach. Okazuje się bowiem, że opublikowany na kilkadziesiąt godzin przed zamachem post z 4chan prowadzi wprost pod Big Bena, czyli wieżę zegarową Pałacu Westminsterskiego. Dokładnie to miejsce, gdzie rozegrała się wczorajsza tragedia.
logo
Fot. gps-coordinates.net

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl