Szef MSZ Witold Waszczykowski szybko postanowił wytłumaczyć się z oskarżeń pod adresem członków Rady Europejskiej ws. reelekcji Donalda Tuska.
Szef MSZ Witold Waszczykowski szybko postanowił wytłumaczyć się z oskarżeń pod adresem członków Rady Europejskiej ws. reelekcji Donalda Tuska. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

Szybko minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wycofał się ze swoich oskarżeń pod adresem przywódców Unii Europejskiej w sprawie rzekomego fałszerstwa, którego mieli oni dokonać przy przedłużeniu mandatu przewodniczącego Rady Europejskie Donalda Tuska. Jak poinformował szef MSZ na krótkim briefingu, mówiąc wcześniej o "ekspertyzach" wskazujących na sfałszowany wybór Polaka, miał na myśli artykuły w prawicowych tygodnikach.

REKLAMA
– Nawiązywałem dziś rano do wypowiedzi opublikowanych chociażby w tygodniku "Do Rzeczy" – oznajmił Witold Waszczykowski na krótkim briefingu. Zorganizowanym kilka godzin po tym, gdy na antenie TVN24 oskarżył przywódców państw członkowskich Unii Europejskiej o sfałszowanie decyzji o przedłużeniu kadencji Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. – Doszło do fałszerstwa. Mamy ekspertyzy mówiące o tym, że Tusk został wybrany w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego – stwierdził szef polskiej dyplomacji.
Wypowiedź ta wprawiła w osłupienie nie tylko opinię publiczną, ale i innych członków partii rządzącej. Wcześniej o tym, iż nie ma wątpliwości co do legalności reelekcji Donalda Tuska głośno mówili bowiem m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło. Ich krytyka w sprawie przedłużenie mandatu polskiego szefa RE miała jedynie polityczne podstawy.
Za weryfikację informacji o istnieniu rzekomych ekspertyz mających wskazywać na to, iż 9 marca 27 europejskich przywódców dopuściło się fałszerstwa szybko wzięli się politycy Platformy Obywatelskiej. – Dzisiaj złożymy pilną interpelację do ministra Waszczykowskiego po to, aby opinia publiczna mogła poznać treść tych ekspertyz – poinformował przed południem poseł Cezary Tomczyk.
Krótko przed godz. 12:00 Witold Waszczykowski sam postanowił wytłumaczyć się z zamieszania, które wywołał. Choć okazało się, iż rzekome dowody na fałszerstwo Rady Europejskiej stanowią artykuły w prawicowych tygodnikach, minister spraw zagranicznych próbował bronić postawy zaprezentowanej wcześniej na antenie TVN24. – Naukowcy przekonują nas, że ten wybór był niewłaściwy – stwierdził. Dodał jednak, iż aktualnie nie ma woli politycznej w sprawie walki z domniemanymi fałszerzami z UE.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl