– Trzeba jasno powiedzieć, że sprawa Misiewicza na pewno nam bardzo zaszkodziła – stwierdza prezes
Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie, którą opublikowano w najnowszym wydaniu tygodnika "Gość Niedzielny".
Jarosław Kaczyński na tym jednak nie skończył. W ramach kontynuacji wątku
Bartłomieja Misiewicza dziennikarz tygodnika pytał, dlaczego PiS krytykowało przeciwników za rozdawanie intratnych stanowisk wśród niekompetentnych "swoich", a teraz postępuje w podobny sposób. I wtedy prezes Kaczyński powiedział otwarcie coś, przy czym bledną najbardziej aroganckie zdania, które szokowały w czasach afery podsłuchowej.