Niewyobrażalną wiadomością podzielił się z telewidzami Polsatu Roman Kołtoń. Dziennikarz ujawnił, że PZPN dopiero na dwa dni przed meczem otwarcia Euro 2012 dostarczył wszystkie niezbędne dokumenty trójki piłkarzy reprezentacji Polski, mających za sobą występy w innych drużynach narodowych. Chodzi o Damiena Perquisa, Sebastiana Boenischa i Eugena Polanskiego.
Łukasz Cybul: Sebastian Boenisch, Eugen Polanski, Damien Perquis. Naprawdę dwa dni przed meczem z Grecją nie mieli zgody FIFA na grę dla Polski?
Roman Kołtoń: Boenisch zagrał w młodzieżowych i juniorskich reprezentacjach Niemiec 15 razy. Eugen Polanski wystąpił w takich spotkaniach 60-krotnie. Procedura jest taka, że każdy może zmienić kadrę, w której wystąpi, do czasu, aż rozegra pierwszy mecz w seniorskiej reprezentacji. Jednak mając na koncie grę dla drużyn młodzieżowych, trzeba przedstawić europejskiej federacji stosowne dokumenty.
O jakie dokumenty chodzi?
FIFA wymaga trzech: dokumentu z federacji, w której zawodnik występował w reprezentacjach młodzieżowych, dokumentu poświadczającego obywatelstwo kraju, w którym chce wystąpić oraz pisemnego oświadczenia o chęci reprezentowania barw kraju.
Kto w PZPN był odpowiedzialny za tę sprawę?
Na czele związku stoi Grzegorz Lato. Wcześniej takimi sprawami zajmował się Zdzisław Kręcina, ale on nie pracuje już w PZPN. A szkoda, bo za jego czasów nie przypominam sobie takiej wpadki.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz do tej sprawy od Grzegorza Laty, ale najpierw linia była zajęta, a potem jego telefon przestał odpowiadać.