Krystyna Pawłowicz wybrała się na szczyt Tokio klasą biznes, posłanka Nowoczesnej Katarzyn Lubnauer - klasą ekonomiczną.
Krystyna Pawłowicz wybrała się na szczyt Tokio klasą biznes, posłanka Nowoczesnej Katarzyn Lubnauer - klasą ekonomiczną. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

— NIE dałam się sterroryzować, leciałam w obie strony, łącznie 22 godziny w klasie biznes. Skorzystałam z PRZYSŁUGUJĄCEGO mi prawa do zdrowia — pisze na Facebooku Krystyna Pawłowicz. Swoja podróż do Tokio w klasie biznes przedstawia w słowach sugerujących heroiczną walkę o swoje prawa.

REKLAMA
Posłanka postanowiła opisać w mediach społecznościowych podróż polskich parlamentarzystek na Światowy Szczyt Kobiet w Tokio. Uznała, że media atakują posłanki za to, że te podróżują w klasie biznes i swoją decyzję o wybraniu właśnie takiej formy podróży opisała jako bronienie swojego prawa do zdrowia.
— Dziennikarska młodzież może latać choćby w luku bagażowym, ale starszym osobom, kobietom należy się jednak szacunek — napisała na Facebooku. Pawłowicz stwierdziła też, że posłanki z klubów PO, Kukiz’15, Nowoczesnej i PSL "wystraszone 'tym, co napiszą potem gazety’, zdecydowały lecieć klasą ekonomiczną premium”.
— Wystraszone leciały 11 godzin w jedną stronę skulone, a po przylocie czekały, aż zejdzie im z nóg opuchlizna. Nie czuły się dobrze — opisuje "dramatyczne” przejścia w klasie ekonomicznej Krystyna Pawłowicz.
Pawłowicz swoją decyzję o wybraniu klasy biznes uzasadnia tym, że "osobom starszym, kobietom należy się jednak szacunek" - podróż klasą ekonomiczną najwyraźniej jest, zdaniem Pawłowicz, wyrazem jego braku. Na wpis posłanki PiS już zareagowali internauci. Tym bardziej, że dzisiejszy "Fakt" donosi o wspólnym pobycie w sklepie wolnocłowym posłanek Pawłowicz i Katarzyny Lubnauer. "Obie posłanki reprezentowały Sejm. Obie leciały tym samym samolotem. Pawłowicz klasą biznes. Lubnauer klasą ekonomiczną. Można?" – czytamy na Twitterze.
logo
logo