Szef MSWiA Mariusz Błaszczak nadal próbuje straszyć Polaków uchodźcami.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak nadal próbuje straszyć Polaków uchodźcami. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Polski rząd działa w imieniu obywateli naszego kraju. 74 proc. Polaków jest przeciwnych przyjmowaniu uchodźców. To fakt – powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak w RMF FM. W sobotni poranek polityk Prawa i Sprawiedliwości utrzymywał, że "muzułmańskim emigrantom" wystarczy finansowe wsparcie, w innym wypadku czekałaby nas społeczna katastrofa.

REKLAMA
– Zobaczmy co dzieje się na zachodzie Europy. Kilkadziesiąt lat temu małe społeczności muzułmańskie, dziś bardzo silne, nie przyjmują praw jakie obowiązują w tych państwach, a co więcej - narzucają swoje prawa – przekonywał polityk Krzysztofa Ziemca. – Od tych kilkuset uchodźców się zaczyna – mówił wymownym tonem.
Zdaniem Błaszczaka, decyzja o relokacji uchodźców na terenie Unii Europejskiej została podjęta "niekonsensualnie". I właściwie powinniśmy czuć ulgę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zmienił stanowisko w tej sprawie. – Ewa Kopacz, Teresa Piotrowska zgodziły się na przyjęcie tysięcy muzułmańskich emigrantów, uchodźców do Polski – oburzał się. I dodał, że obecnie Polacy nie muszą się już obawiać zagrożenia ze strony ludzi uciekających przed wojną i biedą.
Jak podał jednak niedawno Urząd ds. Cudzoziemców, w 2016 roku wojewodowie wydali zgodę na zalegalizowanie pobytu 281 osób z Syrii mających w Polsce rodzinę czy znajomych. A to oznacza, że przyjęto więcej uchodźców niż w czasach... rządu Ewy Kopacz.