Usłyszeli krzyki, strzały, zamachowcy na oślep wymachiwali nożami i wykrzykiwali, że "robią to dla Allaha". Świadkowie wczorajszych zamachów w sieci publikują nagrania i dziennikarzom opowiadają o tym, co widzieli.
Najpierw rozpędzony van wjechał w tłum pieszych w okolicach London Bridge. Następnie nożownicy zaatakowali ludzi w Borough Market. BBC pokazało relacje osób, które były świadkami tego wydarzenia. "Widziałem faceta ubranego na czerwono z dużym nożem. Dźgał mężczyznę.. dźgnął go trzy razy bez większych emocji. Wyglądało jakby ofiara chciała się bronić, ale nie mógł wiele zrobić. Osunął się na ziemię. Dwóch napastników pewnym krokiem poszło dalej. Usłyszeliśmy jak przewraca się stolik, leci butelka, a potem padają trzy strzały. Uciekliśmy" – mówił mężczyzna.
Na ulicach leżeli ranni. Policja eskortowała ludzi z mostu, ci uciekali z podniesionymi rękoma. Inny świadek zdarzenia – o czym informuje "Daily Mail"– zaznaczył, że zamachowcy wykrzykiwali, że robią to "dla Allaha" i na oślep celowali nożami. "Na ulicy zobaczyliśmy zdezorientowanych ludzi, zanim przyjechała policja, ci panikowali i biegali w różnych kierunkach"– mówił dziennikarzom mężczyzna, który w chwili zamachu znajdował się w mieszkaniu naprzeciw Borough Market. "Policja kazała wszystkim się ewakuować, wyglądaliśmy przez okno, bo słyszeliśmy strzały i trzaski" – dodaje towarzysząca mu kobieta. Policja, straż, karetka – wszyscy zjawili się natychmiast. "Kazali nam uciekać najdalej, jak się da, wszędzie była policja" – zaznacza inna kobieta.