Zdaniem Środy policja nie interweniowała na Starówce, bo kibole są ulubieńcami obecnej władzy.
Zdaniem Środy policja nie interweniowała na Starówce, bo kibole są ulubieńcami obecnej władzy. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Reklama.
"Gdyby jakaś grupa nie kibiców rozpaliła race na środku Placu Zamkowego, to zapewne policja by ich zwinęła w ciągu kilku minut – napisała Magdalena Środa. Dalej wyjaśnia, dlaczego kibice Legii mogli się wczoraj bezkarnie bawić mimo obowiązującej ciszy nocnej.
"Kibole mogą wszystko. Błogosławi ich kościół, upodmiotawia władza, będą zapewne wkrótce służyć partii jako skrzydło do walki z opozycją. Niech więc się chłopaki wyszumią” – zauważa Środa twierdząc, że przecież kibole to w obecnej sytuacji politycznej obywatele pierwszego sortu. To dlatego, zdaniem Magdaleny Środy, policja w żaden sposób nie próbowała interweniować mimo krzyków, donośnych przekleństw i głośnych śpiewów świętujących zwycięstwo Legii Warszawa.
I choć część internautów przyznaje rację publicystce, to wielu komentatorów zauważa, że we wszystkich krajach Europy normą jest, że kibice gorąco świętują zdobycie pucharu i rzadko kiedy kończą zabawę o 22. "Szczerze mówiąc nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie – uważam, że to fajna tradycja – zauważa jeden z internautów.