
Kiedy wszyscy grzmią, że spada oglądalność i przychody TVP, wychodzi prezes i zapewnia: "wyniki są szokująco inne". Ale niestety, konkretów nie podaje.
REKLAMA
Jacek Kurski, który wcześniej skarżył się na rzetelność pomiaru Nielsena, nawiązał współpracę z firmą Netia. Ten operator telekomunikacyjny i dostawca usług telewizji udostępnił TVP dane o wyborach programów ok. 500 tys. własnych klientów. Jacek Kurski na wczorajszym posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu stwierdził: – Wyniki są szokująco inne. Ten pomiar jest nieprawdopodobnie bardziej dokładny. Bardzo dużo mówi, jak bardzo dotychczasowy pomiar Nielsena nie odpowiadał rzeczywistości.
Nie podał jednak szczegółów, powołując się na brak autoryzacji pomiarów. W sprawie donosi serwis Wirtualnemedia.pl Według innych rynkowych analiz telewizja publiczna wciąż ma kłopoty.Dołują zwłaszcza wyniki oglądalności programów informacyjnych TVP, spadają też przychody z reklam. Jacek Kurski autorom z Nielsen Audience Measurement, że ich badanie prowadzone na zbyt małej liczbie osób, których rozkład geograficzny nie jest reprezentatywny dla polskiego społeczeństwa.
Podczas obrad komisji Kurski odpowiadał na kłopotliwe pytania. W typowym dla siebie stylu nie omieszkał wspomnieć, że co najmniej jeden z uczestników badania jest dla niego niereprezentatywny. To uczestnik manifestacji KOD, którego wypowiedź przytoczył Kurski. – "Tak, ja mam panel Nielsena. I nie oglądam telewizji, na złość im nie będę oglądał". Jest jeden znany z imienia i nazwiska uczestnik panelu Nielsena, ale szczerze mówiąc: czy on jest reprezentatywny dla polskiej opinii i widowni? Śmiem wątpić – powiedział prezes TVP.
źródło: Wirtualnemedia.pl
