Dr Jan Zając był gościem piątkowego "Pytania na śniadanie" w TVP 2, gdzie mówił m.in. o mitach dotyczących miesiączkowania
Dr Jan Zając był gościem piątkowego "Pytania na śniadanie" w TVP 2, gdzie mówił m.in. o mitach dotyczących miesiączkowania Fot. Screen Pytanienasniadanie.tvp.pl

"Posądzanie mnie o wypowiedzi sprzyjające jakiejś jednej ideologii, partii politycznej czy modzie jest nieporozumieniem. Zestawianie mojej wypowiedzi z redakcyjną oceną Telewizji Publicznej również uważam za manipulację. Nie jestem też związany z jakąkolwiek firmą farmaceutyczną, jestem zależny wyłącznie od moich pacjentek oraz od wiedzy, którą nieustannie pogłębiam" – to fragment oświadczenia, jakie na Facebooku zamieścił ginekolog Tomasz Zając. Kilka dni temu wygłosił w TVP kontrowersyjne słowa na temat miesiączki.

REKLAMA
W piątek dr Tomasz Zając błysnął w "Pytaniu na śniadanie" w TVP 2. Ginekolog przyznał bowiem, że miesiączka jest złem, z którym lekarze starają się walczyć. Sam siebie nazwał "wrogiem miesiączkowania", a kobietę, która nie ma menstruacji "kobietą luksusową". "Mitem jest to, że trzeba miesiączkować. Trzeba mieć hormony płciowe. Miesiączka nie jest konieczna. Są na to sposoby, żeby nie miesiączkować" – brnął dalej dr Zając. Ponadto przypomniał, że jeszcze w XIX wieku "kobiety rodziły 16-20 dzieci, były cały czas w ciąży, nie miały miesiączek".
Ale po medialnej burzy, przyszła pora na refleksję. I ginekolog na Facebooku zamieścił oświadczenie, w którym wyjaśnia, co dokładnie miał na myśli. "Tempo porannych rozmów czasem prowadzi do nadmiernych skrótów myślowych, które w tej rozmowie również i ja zastosowałem, narażając się na niezrozumienie moich intencji i faktów medycznych, które chciałem w niej przekazać. Jeśli swoim wystąpieniem w programie kogoś uraziłem czy obraziłem czyjeś uczucia, to na wstępie chciałbym za to przeprosić – nie miałem takich intencji" – to początek oświadczenia, jakie na Facebooku zamieścił dr Tomasz Zając.
Dalej tłumaczy, co miał na myśli używając słowa "luksus". "Luksus bycia w pełni zdrową kobietą, nie będącą w ciąży, a jednocześnie nie obciążającą swojego organizmu utratą bezcennej krwi, bez żadnej korzyści, co miesiąc, przez około 40 lat swojego życia" – pisze. Jego zdaniem "okresy bezmiesiączkowe" są dla kobiet bardzo korzystne. A te, które miały wielokrotne przerwy w miesiączkowaniu "rzadziej zapadają na raka trzonu macicy i raka jajnika". Na portalu Znanylekarz.pl dr Tomasz Zając nie ma złych opinii (średnia 3,5 ; 44 oceny).