
Może wsadzą mnie do więzienia. No i co? – stwierdził Mateusz Kijowski (podejrzany wyraził zgodę na podawanie pełnych danych i publikację wizerunku) w jednym z wywiadów, których udzielił jeszcze jako lider Komitetu Obrony Demokracji. Od dziś taka więzienna przyszłość rysuje się przed nim całkiem realnie. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy właśnie postawiła mu zarzuty związane z poświadczeniem nieprawdy w fakturach wystawianych KOD i przywłaszczeniem 121 tys. zł.
Obaj podejrzani przywłaszczyli z tego tytułu 121 000 złotych. Usiłowali także przywłaszczyć na szkodę Stowarzyszenia KOD pieniądze w kwocie 15 000 złotych za rzekome wykonanie podobnych usług, jednak wypłaty zostały zablokowane przez członków zarządu KOD.
Z ustaleń śledztwa wynika, że wypłat na rzecz firmy Mateusza K. dokonywał ówczesny skarbnik KOD Piotr C. ze środków zebranych podczas publicznej zbiórki pieniędzy pod nazwą „Dla demokracji”. W przypadku faktur wystawionych na rzecz Komitetu Społecznego KOD odbywało się to niezgodnie z celami zbiórki wskazanymi przez Komitet w zgłoszeniu zbiórki publicznej.
Wypłaty były ponadto sprzeczne ze Statutem Stowarzyszenia KOD, zgodnie z którym do zaciągania zobowiązań na kwotę powyżej 10 000 zł jest konieczna uchwała Zarządu, a taka nie została podjęta. W myśl Statutu zabroniony jest też zakup towarów lub usług od podmiotów, w których uczestniczą członkowie bądź pracownicy Stowarzyszenia i jego organów oraz bliskie im osoby, na zasadach innych niż w stosunku do osób trzecich lub po cenach wyższych niż rynkowe. Czytaj więcej
